2015/01/11
Kopacz znowu przydatna Moskwie
Nie oszukujmy się, że światowym przywódcom w maszerowaniu ramię w ramię z szefem MSZ-etu Rosji Siergiejem Ławrowem chodzi wyłącznie o obronę wolności słowa. Ta sama Rosja ma na sumieniu życie kilkudziesięciu dziennikarzy, którzy zginęli z rąk kremlowskich siepaczy, nie ideologicznych zamachowców. Zachód tylko czekał na pretekst, by wybaczyć Rosji i wrócić do interesów. Celem niedzielnego marszu w Paryżu nie była więc tylko obrona demokracji. To marsz odnawiający sojusz Zachód–Rosja, gdzie Polska i inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej są tylko narzędziem, a może i (co pokazał wypadek Ukrainy) rosyjską „przystawką”. Bez złudzeń, interesy z Rosją dla Niemiec czy Francji są elementem racji stanu. Prorosyjski kurs jest jednak daleki od racji stanu Polski, co pokazało siedem lat relacji Donalda Tuska z Władimirem Putinem, które faktycznie były okresem totalnej uległości. Tym bardziej dziwi udział Ewy Kopacz w paryskim marszu z Ławrowem. Dla niej to zapewne świetny pretekst, by uciec od protestujących górników, jednak w dłuższej perspektywie przez panią premier stajemy się współodpowiedzialni za powrót Rosji do zachodniego świata. To artykół z niezależna .pl . BEZ KOMENTARZA !!!!!!!!!!!!!!!! DODAŁA GOŚKA B .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz