2015/01/14
Pochowała mężą bez butów ?????????????????
.
OPOWIEŚCI O DUCHACH !!!!!!!!!!!!! Było sobie maleństwo , żyli długo i szczęśliwie . No ale nie żyjemy wiecznie . Mężowi się zmarło . Stary był . Żona długo go opłakiwała bo to jej połówka , ale żal żalem ale pochówek się należy . Pochowała żona męża najlepiej jak mogła , nawet stypę zrobiła . Ale z tej rozpaczy o butach zapomniała . Co prawda nieboszczyk miał dużo butów ale w używanych pochować nie mogła . Szukała w szafie może jakieś nowe się zawieruszyły , ale niestety nie znalazła . Za to znalazła nowiuteńkie kapciuszki . Pomyślała sobie ,że do nieba można pójść w kapciuszkach i tak pochowała kawał swojego życia .Bardzo jej smutno było bez jej chłopa , płakała i płakała . Razu pewnego a było to późno w nocy wydawało się jej że widzi swojego męża jak sobie siedzi na ulubionym fotelu i jest na bosaka . Ale że to była noc kobieta zasnęła , wzięła to za sen i zaraz o tym zapomniała . Gdy nadeszła noc jakoś dziwnie się kobiecie zrobiło , zimno ale ponieważ była zmęczona - zasnęła . Wstaje rano i aż o mało co nie padła . Wszystkie jej buty stały w rządku na stole . Kobieta poważnie się zaniepokoiła i poszła do księdza po radę . Ksiądz wypytał ja o wszystko i zawyrokował , że to dlatego ze chłopa w kapciach pochowała . Nie wpuścili go do raju boso i tak długo będzie łaził po tym świecie aż butów nie dostanie . Kobieta trochę się przeraziła , kupiła w sklepie parę nowiuśkich butów i zniosła na cmentarz . W mogile wykopała dołek , wsadziła buty i stwierdziła , że już będzie dobrze . Ale nic podobnego . Co noc było to samo ale gorzej . Raz buta w lodówce znalazła , raz w zupie . Nie dało się żyć . Więc kobieta rada nierada poszła do grabarza kazała wykopać męża i postanowiła założyć mu buty . Początkowo grabarz nie chciał nawet słyszeć , ale jak to odpowiednio " udekomentowała " to grabarz się zgodził , obiecał nawet , ze sam założy buty zmarłemu ale kobieta zrobiła to sama . Po tym jak mężowi założyła buty nic się więcej nie działo . Raz widziała jak mąż chodzi po salonie z założony ki rękami i w nowiutkich butach ale było to tylko raz i więcej się nie powtórzyło . Kobieta pomna historii męża pojechała do miasta kupić sobie wszystko do pochówku . Nie chciała żeby jej się coś podobnego przytrafiło . Ale kostucha miała wobec niej inne plany . Żyła jeszcze długo a po śmierci ją skremowano . Ale zanim umar la spiała tą historię .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz