Wzrosnąć mają opłaty klimatyczne w nadmorskich i górskich kurortach. Gminy turystyczne podnoszą ceny, by łatać swoje budżety - alarmuje "Rzeczpospolita".
W 2012 roku opłata w Świnoujściu wzrośnie z 3 do 4 zł za jeden dzień oddychania nadmorskim jodem. Również za świeże górskie powietrze w Szczyrku trzeba będzie zapłacić więcej, bo już 2 zł. Podwyżkę turystom zafunduje też Darłowo (2 zł) oraz Sopot (4 zł). Nad wyższą opłatą zastanawia się jeszcze Ustka (obecnie 2 zł, od nowego roku być może 2,6 zł). Jak przypomina "Rz", ustawowy limit dla uzdrowisk to 4,06 zł, a dla pozostałych gmin 2,08 zł.
Opłata klimatyczna to lokalny podatek pobierany przez gminy od osób czasowo przebywających w ich granicach w celach wypoczynkowych, turystycznych lub szkoleniowych. Jak podkreśla na łamach "Rz" burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz, klimatyczne to łatwy pieniądz, a na dodatek przeciwko takim podwyżkom nie protestuje lokalna społeczność.
Gazeta wylicza, że na przykład małe Mielno na opłacie zarabia rocznie 1,6 mln zł. Na dodatek uzdrowiska dostają bonus - państwo dopłaca drugie tyle, ile w mieście zdrojowym uda się zebrać od turystów. Na przykład Kołobrzeg z klimatycznego ma rocznie ok. 7 mln zł, z czego 3,5 mln zł pochodzi z budżetu państwa.
Jak pisze "Rz", część gmin zamiast podwyższania opłat planuje lepiej zorganizować jego ściąganie. Problem dotyczy głównie gór, gdzie najwięcej jest małych rodzinnych pensjonatów, w których nikt od turystów nie chce zdzierać dodatkowej daniny. Dlatego w Szklarskiej Porębie podatku od powietrza nie płaci nawet 40 proc. turystów.
Wirtualna Polska / "Rzeczpospolita"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz