Opozycja odpowie za protest w Sejmie? Sasin: wyciągamy rękę do zgody
Politycy opozycji odpowiedzą za protest w Sejmie? Jacek Sasin przekonywał w Radiu Zet, że PiS nie myśli o takim scenariuszu. - Jesteśmy partią, która nie chce sięgać po takie rozwiązania. Wyciągamy rękę do zgody, chcemy rozmów, kompromisu - tłumaczył. Ale jednocześnie podkreślił, że jeżeli sądy uznają to za stosowne, to być może będą musiały zająć się działaniami opozycji.
Sasin bronił słów Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał ostatnie wydarzenia w Sejmie "puczem". Argumentował, że jeżeli tym słowem nazywamy "próbę przejęcia władzy w sposób niedemokratyczny", to takie określenie zachowania posłów opozycji jest jak najbardziej uzasadnione.
- Drogą do przejęcia władzy przez opozycję miało być sparaliżowanie parlamentu i nieuchwalenie budżetu - mówił Jacek Sasin. Poseł PiS kolejny raz tłumaczył też, że jego partia wyciąga rękę do zgody i chce kompromisu. Co proponuje, by ten nabrzmiały spór rozwiązać?
- Wróćmy do normalnej pracy. Zgodzimy się, że doszło do złamania prawa, a tak było, bo okupacja mównicy i uniemożliwienie prowadzenia obrad przez marszałka była złamaniem prawa. Niech opozycja zacznie spełniać swoją rolę, czyli recenzowania rządu. Proponujemy również wzmocnienie roli opozycji, mówił o tym Jarosław Kaczyński - dodał gość Radia Zet.
Równocześnie Sasin wykluczył możliwość powtórzenia głosowania nad budżetem. Jak tłumaczył, byłoby to złamaniem prawa. - Nie widzę powodu ani możliwości, by zrobić krok wstecz - dodał. Dopytywany o wątpliwości wokół tego, czy głosowanie to było ważne, odparł krótko - dokumentem, który to potwierdza, są protokoły glosowań, a one nie pozostawiają żadnej wątpliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz