Napoje energetyczne cieszą się ogromną popularnością wśród dorosłych, którzy mają bardzo stresującą i męczącą pracę - zastępują kawę, dają chwilowy zastrzyk energii i poprawiają koncentrację. Pite w nadmiarze mają jednak niekorzystny wpływ na zdrowie. Choć ich zakup nie wymaga ukończenia 18 lat, zdecydowanie nie powinny pić ich dzieci. Przekonała się o tym 13-letnia Caitlin Fraser.
Caitlin Fraser wielokrotnie widziała, jak dorośli i jej rówieśnicy piją napoje energetyczne. Sądziła, że nie są groźne, skoro można je kupić w każdym sklepie, a nawet na terenie szkoły. Któregoś dnia i ona postanowiła kupić sobie jedną puszkę, gdy wraz z koleżankami poszła na lunch w przerwie między lekcjami. Chwilę po wypiciu napoju 13-latka upadła na podłogę z objawami udaru - połowa jej twarzy była sparaliżowana. Prawa strona mojej twarzy zaczęła drętwieć. Nie miałam pojęcia, co się dzieje. Po dwóch minutach już zupełnie nie czułam tej części twarzy. Byłam bardzo przerażona, moje koleżanki zawołały nauczyciela, który wezwał pogotowie i rodziców. Zostałam przewieziona do szpitala, gdzie przeszłam prześwietlenie klatki piersiowej, badanie krwi i EKG - relacjonuje dziewczyna.
To, co przeżyła jej matka odbierając telefon, mrozi krew w żyłach. Z relacji nauczyciela wynikało, że dziewczynka doznała udaru. Na szczęście chodziło o coś zupełnie innego. Ostatecznie lekarze zdiagnozowali u Caitlin migrenę hemiplegiczną, spowodowaną przedawkowanie kofeiny. 13-latka i jej mama chcą teraz uczulić innych rodziców, by zwracali uwagę na to, co piją dzieci.
Migrena hemiplegiczna jest rzadko spotykaną odmianą migreny. Charakteryzuje się nagłym, jednostronnym paraliżem twarzy, ręki i nogi. Brak czucia może utrzymywać się nawet kilka dni, a gdy ustanie, pojawia się silny, migrenowy ból głowy. Przyczyną wystąpienia tego zjawiska może być pokarm, stres lub uraz głowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz