Dramat rozegrał się na początku lutego w jednorodzinnym domu na uboczu miejscowości. Artur K. przebywał w nim razem z synem. Jego żona, nauczycielka, była w pracy. Mężczyzna zginął z własnego rewolweru. Ofiara miała pięć ran postrzałowych. Jedna kula trafiła ją w głowę, pozostałe w klatkę piersiową oraz tułów.14-latek po zdarzeniu został przesłuchany przez sędziego rodzinnego i zwolniony do domu.
Prowadzący sprawę wzięli pod uwagę dramatyczną sytuację w domu nastolatka.
Artur K. był podpułkownikiem, byłym komendantem pobliskiej strażnicy Straży Granicznej. Sąsiedzi przyznają, że mężczyzna znęcał się od lat nad swoją żoną i synem – jedynakiem. W domu panowała wojskowa dyscyplina. Chłopiec miał być karcony za najdrobniejsze uchybienia. Nastolatek potrafił posługiwać się bronią, bo uczył go tego ojciec.
Mikołaja objęto nadzorem kuratora. Sąd przyznał też chłopcu obrońcę z urzędu. Ale nastolatek, ze względu na wiek, nie usłyszy żadnych karnych zarzutów, bo nie pozwala na to prawo. Konsekwencje może jedynie wyciągnąć sąd rodzinny i zastosować środki wychowawcze jak np: upomnienie, nadzór kuratora, a w ostateczności umieszczenie w ośrodku poprawczym.
Przez ostatnie tygodnie chłopiec był badany przez różne zespoły psychiatrów i psychologów. Miesiąc spędził w Krajowym Ośrodku Psychiatrii Sądowej dla Młodzieży w Garwolinie. Biegli badali, czy 14-latek jest zdrowy psychicznie, czy w chwili zdarzenia był poczytalny i czy teraz może stanowić zagrożenie.
– Z opinii biegłych wynika, że nieletni jest osobą zdrową psychicznie, nie stwarza zagrożenia i może kontynuować obowiązek szkolny. Dlatego mógł wrócić do szkoły – powiedział dziennikowi Super Nowości sędzia Artur Lipiński z Sądu Okręgowego w Krośnie.
Psycholodzy i pedagodzy kilka razy rozmawiali też z klasą Mikołaja. Dyrekcja i nauczyciele organizowali też zebrania z rodzicami, którzy tuż po zdarzeniu mieli obawy, czy Mikołaj nie będzie stawił zagrożenia.
Ludwik Sobol, dyrektor Zespołu Szkół w Cisnej, stwierdził dla Super Nowości, że na razie z chłopcem nie ma żadnych problemów. Uczeń radzi sobie, ma trochę zaległości w nauce, ale je szybko nadrabia. SMUTNE TO JEST KIEDY DZIECKO ROZWIĄZUJE PROBLEMY DOROSŁYCH ! Tak właśnie było w tym wypadku !!! Ojciec tyran od lat znęcał się nad rodzina , żona i synkiem !! Ale jakoś nie pomyślał że z synka wyrósł syn który może mieć dość !! I tak też się stało !! Tatuś tyran zadbał o to żeby syn umiał posługiwać się bronią ale nigdy nie pomyślał że robi to przeciwko sobie !! Po kolejnej awanturze syn nie wytrzymał , sięgnął po broń i zastrzelił ojca tyrana po czym poszedł do szkoły !!! Nie był ani nie jest chory psychicznie , zrobił to świadomie w obronie siebie i matki przed tyranem !! Jednakże żeby matka wcześniej zgłosiła znęcanie może by do tragedii nie doszło , ale z drugiej strony taki potwór nie jest godny żeby żyć !!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz