2017/07/07


Protest przeciwko G20 w Hamburgu

Szczyt G20. To tu dla Trumpa zaczynają się prawdziwe schody

Po miłej i łatwej wizycie w Polsce, w Hamburgu Donald Trump otrzymał znacznie mniej przyjazne powitanie. Tu też czekają na niego prawdziwe wyzwania. Przede wszystkim jedno: spotkanie z Władimirem Putinem.Kiedy Trump wyleciał w czwartek po południu z Polski, żegnały go wiwatujące tłumy. Godzinę później był w Hamburgu, gdzie przywitali go protestujący anarchiści z transparentami głoszącymi "witaj w piekle".To nie koniec wyzwań dla Trumpa, który podczas szczytu G20 będzie musiał się zmierzyć z przywódcami sprzeciwiającymi się jego polityce w sprawie klimatu oraz - być może przede wszystkim - handlu. W czwartek dał mu to odczuć premier Japonii Shinzo Abe, który wraz z przywódcami Unii Europejskiej dopiął negocjowaną od dawna umowę handlową z UE. Podpisując traktat, Japończyk wbił szpilę amerykańskiemu prezydentowi, przywołując anulowaną przez Trumpa umowę o partnerstwie transpacyficznym (TPP) między Ameryką i Azją.
- Podobnie jak TPP, to jest porozumienie bardzo wysokiej jakości. Niestety, w tym momencie w przypadku TPP USA się wycofały - powiedział Abe.
Prawdziwy sprawdzian wizyt Trumpa - i być może całej jego prezydentury - będzie miał miejsce po południu, kiedy odbędzie się rozmowa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W świetle ciążących na Trumpie podejrzeń o współpracę jego otoczenia z Rosjanami jest to spotkanie podwyższonego ryzyka. Mimo to i mimo obiekcji swoich doradców w Białym Domu, prezydent USA zdecydował się na spotkanie z pełnymi dyplomatycznymi honorami. To, jaką postawę przyjmie amerykański prezydent, jest zagadką.
W Warszawie Trump dokonał być może najbardziej antyrosyjskich gestów w swojej prezydenturze. Amerykanie wstępnie zgodzili się sprzedać Polsce system obrony rakietowej Patriot, Trump zdecydowanie poparł starania Polski w kierunku uniezależnienia się od rosyjskiego gazu i ochrony przed rosyjskim szantażem energetycznym. W końcu podczas przemówienia na pl. Krasińskich potępił destabilizujące zachowanie Rosji na Ukrainie i w całym regionie.Ale Amerykanin nie rozwiał całkowicie podejrzeń o prorosyjskie sympatie, które były ewidentne w jego wystąpieniach w kampanii wyborczej i tuż po niej. W Warszawie po raz kolejny - wbrew ustaleniom własnego wywiadu i opinii niemal wszystkich w Waszyngtonie - odmówił jednoznacznego wskazania Rosji jako autora działań ingerujących w amerykańską kampanię wyborczą. Co więcej, jak donosi portal The Daily Beast, administracja Trumpa ma zamiar oprzeć swoją strategię w Syrii o współpracę z Rosją, zgadzając się przy tym na pozostanie u władzy sojusznika Rosji, Baszara al-Asada.
O czym będą rozmawiać Trump z Putinem? Według strony rosyjskiej, mają poruszyć problemy wojny na Ukrainie oraz w Syrii. Rosjanie mają do tego upomnieć się o zniesienie sankcji oraz zwrot przejętych przez USA w grudniu posiadłości w stanie Maryland i Nowy Jork używanych przez rosyjski wywiad. Nieruchomości zostały zajęte w ramach odwetu administracji Obamy za ingerencję Kremla w amerykańskie wybory      Jak powiedział doradca rosyjskiego prezydenta Jurij Uszakow, Putin okazał "niezwykłą elastyczność" rezygnując z rewanżu za te działania i oczekuje, że nowa administracja cofnie decyzje Obamy. Na kremlowskiej liście tematów do poruszenia znalazła się też potencjalna współpraca mocarstw w "rozwiązywaniu regionalnych kryzysów": oprócz Ukrainy mowa o konflikcie w Libii i Palestynie.
Ze strony amerykańskiej podobnych deklaracji brak. W zapowiedzi wizyty Trumpa doradca ds. bezpieczeństwa narodowego gen. H.R. McMaster przyznał, że nie wie, o czym przywódcy USA i Rosji będą rozmawiać. - Nie ma szczegółowej agendy. To naprawdę będzie zależeć od tego, o czym prezydent będzie chciał rozmawiać - podsumował.
Sam McMaster nie będzie obecny podczas spotkania. Ze strony amerykańskiej weźmie w nim udział jedynie Trump, tłumacz oraz sekretarz stanu Rex Tillerson, który jeszcze jako szef naftowego koncernu ExxonMobil wielokrotnie spotykał się z Putinem i został uhonorowany przez niego Orderem Przyjaźni.
Polub WP Wiadomości                        .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz