Piłkarskie rozgrywki na stadionie miejskim w Dakarze, stolicy Senegalu, przerodziły się w horror. Doszło do zamieszek kibiców. Interweniowała policja. Ludzie tratowali się nawzajem, upadła ściana trybuny na boisko. Tragiczny bilans meczu piłki nożnej to co najmniej osiem osób zabitych i wielu rannych.
Krwawe żniwo zebrał mecz pod koniec finałowego spotkania senegalskiej ligi piłkarskiej między Stade de Mbour i Union Sportive Ouakam na stadionie Demba Diop w Dakarze. Pomiędzy kibicami grających drużyn doszło do starć. W ruch poszły kamienie. Interweniowała policja, która użyła gazu łzawiącego. To doprowadziło do paniki wśród kibiców, którzy pospiesznie zaczęli opuszczać stadion, tratując siebie nawzajem. Na boisko upadła ściana trybuny. - Nagle, gdy ściana spadła ... wiedzieliśmy, że niektórzy stracili życie, ponieważ spadła ona bezpośrednio na ludzi - powiedział Cheikh Maba Diop, jeden ze świadków.Zginęło co najmniej osiem osób, a blisko 50 zostało rannych. Informację o tragicznym bilansie potwierdził senegalski minister sportu Matar Ba. Lokalna agencja informacyjna APS podała, że na miejscu znajdują się odpowiednie służby.
Rzecznik prezydenta Macky'ego Salla przekazał, że w niedzielę na znak żałoby zostanie zawieszona kampania wyborcza. Zaznaczył też, że powinny zostać wprowadzone "kary służące jako ostrzeżenie".
Agencja Reutera zauważa, że ze względu na niskie standardy bezpieczeństwa podczas meczów piłki nożnej w Afryce często dochodzi do wybuchów paniki. Przykładem jest rozgrywka, która odbyła się w lutym w Angoli, kiedy stratowanych zostało 17 osób, a kilkadziesiąt odniosło rany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz