DZIKA FURIA Kaczyńskiego, wparował na mównicę krzycząc o ZDRADZIECKICH MORDACH Dzisiaj w Sejmie odbywa się wyjątkowo gorąca debata na temat zmian w polskich sądach. Poseł Jarosław Kaczyński nie wytrzymał panującej na sali gorącej atmosfery.
Wszystko zaczęło się od przemówienia Borysa Budki, który wspomniał Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości, tylko ś.p. Kaczyński powstrzymywał PiS przed zrujnowaniem trójpodziału władzy. Kiedy Budka opuścił mównicę, marszałek sejmu poprosił o zabranie głosu posła Jerzego Jachnika. Do tego jednak nie doszło, gdyż Kaczyński zerwał się z sejmowej ławy i wparował na mównicę, wbrew protestom dobiegającym sali.
Kaczyński zignorował marszałka sejmu i zaczął pełną wściekłości przemowę.
– Przepraszam bardzo panie marszałku. Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata! Niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami! – ryczał Kaczyński wymachując zaciśniętą pięścią.
Schodząc z mównicy Kaczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz