2017/09/06

K. Janda: Zapanowała władza, która niszczy wszystko. Zabiera wolność i odbiera godność człowieka i Polaka

"Uważam, że moim obowiązkiem jest protestować. Mówić głośno i publicznie, że przyszło zło, które nas zabija i niszczy nasz kraj. Każdy ma do tego prawo. I obowiązek. Nie tylko ja. A poza tym wszyscy powinniśmy żyć i pracować w zgodzie z obowiązującym prawem, najlepiej jak potrafimy. Tyle tylko, że prawo jest coraz gorsze, a wolności coraz mniej" - napisała Krystyna Janda na swoim profilu na Facebooku.

Krystyna Janda, screen YT
Znana polska aktorka filmowa i teatralna opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych list od 'widza Grzegorza'. Mężczyzna m.in pyta w nim, czy zaangażowanie w sprawy polityczne aktorki jest właściwe.
 

Czy nie uważa pani, że takie angażowanie się, moim zdaniem często przesadne, odcina pani sztukę aktorską i pani teatry od znacznej ilości widzów (...). Często dziwi mnie, że wybrała pani i popiera inicjatywy i artykuły nieobiektywne, tak jak ja je oceniam. Zaczynam się zastanawiać, czy artysta nie powinien być dla wszystkich. Mnie osobiście pani zaangażowanie przeszkadza w oglądaniu pani ról

- pisze Pan Grzegorz.

Odpowiedź Krystyny Jandy można przeczytać w tym samym poście.
 

Od roku wszystko się odwróciło i idzie w stronę, której zupełnie nie akceptuję, zapanowała władza, która niszczy wszystko, co zdobyliśmy. Zabiera nam wolność i odbiera godność człowieka i Polaka. Niszczy nasze życie zawodowe i prywatne. I teraz odpowiedz: uważam, że moim obowiązkiem jest protestować. Mówić głośno i publicznie, że przyszło zło, które nas zabija i niszczy nasz kraj. Każdy ma do tego prawo. I obowiązek. Nie tylko ja. A poza tym wszyscy powinniśmy żyć i pracować w zgodzie z obowiązującym prawem, najlepiej jak potrafimy. Tyle tylko, że prawo jest coraz gorsze, a wolności coraz mniej

- odpowiada aktorka.
 

Dodatkowo powiem, że siedzieć cicho jest dużo łatwiej niż protestować, ale jak ładnie ostatnio powiedział Maciek Stuhr, mój młodszy kolega, milczenie jest współudziałem w zbrodni, niezależnie więc od konsekwencji protestuję z pełnym przekonaniem o słuszności tych protestów i z emocjami, bo chodzi o nasz kraj, naszą przyszłość, nasze życie

- kontynuuje.
 
Nie wiem, kto w rezultacie siedzi na widowni, kiedy gram, ale godzę się na to, żeby ci którym to nie odpowiada, nie kupowali do nas biletów. To nie jest obowiązkowe. Poniosę konsekwencje

- podsumowała Krystyna Janda.



źródło: facebook                                                                                                                                                                                                                                                                                                                            
Ja jestem Polką ,popieram władzę bo tak  trzeba  !!!  Dość  nam szykan Unii i całego tego śmiecia !!!  Ale to nie są Polacy !!! A JANDA ??  No cóż chyba też nie !!  Jest folksdojczką, anty państwowcem , śmieciem pospolitym ,szmatą i...  podstarzałą aktorką która robi wszystko żeby zwrócić na siebie uwagę ??  No i udało się jej  tylko że może teraz pozamykać swoje teatry ,bo kto do nich pójdzie ??? Opozycja ?? , toż to głąby a teatr do ostatnie miejsce do którego pójdą . Zdecydowanie  wolą knajpy , wódę ,  dragi , itp, itd !!!  Ale o tym stara rura nie pomyślała .Straty nie ma, takie jej tetry jak i ona , godne pożałowania , kompletne dno !!!!!!   Janda to kompletne dno , kobieta która nienawidzi własnego kraju , nie szanuje ludzi , ot taki śmieciuch pospolitus !!!!!  gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz