Sąd uznał oskarżoną za winną nieumyślnego spowodowania śmierci nowo narodzonej córki i skazał ją na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Postanowił również oddać kobietę pod dozór kuratora i zobowiązał ją do informowania o przebiegu okresu próby. Wyrok nie jest prawomocny.
Jak ustalono, w październiku 2015 r. 18-letnia mieszkanka Fromborka urodziła w domu, nie wezwała jednak pogotowia ani nie powiedziała nikomu o przedwczesnym porodzie. Jak twierdziła potem, była przekonania, że dziecko urodziło się martwe. Ciało noworodka, które porzuciła na plaży w Starej Pasłęce nad Zalewem Wiślanym, zostało znalezione kilka dni później przez przypadkową osobę.
Tożsamość matki dziecka szybko ustaliła policja. Sekcja zwłok wykazała, że urodziło się żywe, było jednak w bardzo ciężkim stanie i zmarło w ciągu kilku minut. Według biegłych, miało tzw. zamartwicę urodzeniową, czyli ciężką niewydolność krążenia i oddychania, wymagającą natychmiastowej pomocy medycznej.
W trakcie śledztwa prokuratura nie znalazła podstaw, by przedstawić zarzut ojcu dziecka, który w chwili porodu przebywał w tym samym mieszkaniu. Jak twierdził, spał i o niczym nie wiedział. W procesie przed braniewskim sądem wystąpił jako oskarżyciel posiłkowy.