sxc.hu
Jezus żyje w Indiach? 10 szokujących mistyfikacji:
Przykładów szokujących mistyfikacji nie brakuje. Od wieków ludzie chętnie wprowadzają w błąd siebie nawzajem. Często robią to dla spopularyzowania konkretnych i ważnych treści, chociaż zdarza się też tak, że mistyfikacja odgrywa rolę zabawy, polegającej na aranżowaniu fałszywych sytuacji, lub podawaniu się za kogoś, kim się nie jest.
Koń - geniusz matematyczny oraz kobieta, która była papieżem. To zaledwie kilka niesamowitych mistyfikacji, jakie miały miejsce w historii. Zobaczcie sami, oto 10 przykładów szokujących oszustw.
Koń - geniusz matematyczny oraz kobieta, która była papieżem. To zaledwie kilka niesamowitych mistyfikacji, jakie miały miejsce w historii. Zobaczcie sami, oto 10 przykładów szokujących oszustw.
10. Koń geniuszem matematycznym
Wiele osób wierzy, że zwierzęta są inteligentniejsze niż nam, ludziom, mogłoby się wydawać. Pogląd ten propagował na początku XX wieku berlińczyk Wilhelm von Osten, twierdząc, że jego rosyjski ogier Hans jest geniuszem.
Osten nauczył konia specyficznej techniki porozumiewania się z ludźmi. Polegała ona na stukaniu kopytem o podłoże - liczba stuknięć odpowiadała konkretnej odpowiedzi na zadane ogierowi pytanie. W ten sposób Mądry Hans przekazywał zadziwionej publice rozwiązania prostych zadań matematycznych, a także oznaczenie bieżącej daty.
Minęło dużo czasu zanim zagadka talentu ogiera została rozwikłana.
Dopiero berliński psycholog - Oskar Pfungst – wyjaśnił tajemnicze zjawisko. Okazało się, że koń nie tylko nie potrafi odpowiadać na konkretne pytania, ale kompletnie nie rozumie tego, co mówią do niego ludzie.
Wszelkie poprawne rozwiązania, które Mądry Hans wystukiwał kopytem, wynikały z obserwacji reakcji otoczenia. Odizolowany od obserwatorów i pytany przez inną osobę niż właściciel, nie był w stanie odpowiedzieć poprawnie na żadne z zadanych pytań.
Osten nauczył konia specyficznej techniki porozumiewania się z ludźmi. Polegała ona na stukaniu kopytem o podłoże - liczba stuknięć odpowiadała konkretnej odpowiedzi na zadane ogierowi pytanie. W ten sposób Mądry Hans przekazywał zadziwionej publice rozwiązania prostych zadań matematycznych, a także oznaczenie bieżącej daty.
Minęło dużo czasu zanim zagadka talentu ogiera została rozwikłana.
Dopiero berliński psycholog - Oskar Pfungst – wyjaśnił tajemnicze zjawisko. Okazało się, że koń nie tylko nie potrafi odpowiadać na konkretne pytania, ale kompletnie nie rozumie tego, co mówią do niego ludzie.
Wszelkie poprawne rozwiązania, które Mądry Hans wystukiwał kopytem, wynikały z obserwacji reakcji otoczenia. Odizolowany od obserwatorów i pytany przez inną osobę niż właściciel, nie był w stanie odpowiedzieć poprawnie na żadne z zadanych pytań.
pd/wikimedia commons
9. Czeski sen
31 maja 2003 roku w jednej z dzielnic Pragi miał zostać otwarty nowy ogromny hipermarket. Wyglądało na to, że przedsięwzięcie będzie wielką porażką i sklep prędzej czy później zbankrutuje, gdyż w okolicy znajdowało się już wiele marketów innych - znanych sieci.
Dodatkowo dzień wielkiego otwarcia poprzedziła otwarta na szeroką skalę kampania reklamowa. W mieście pojawiło się mnóstwo bilbordów, plakatów i ulotek promujących wydarzenie hasłami typu: „Nie kupuj!” czy też „Nie przychodź!”.
Całość dopełniła lokalizacja. Klienci, chcąc dotrzeć do marketu, pokonać musieli kilkaset metrów pieszo polną drogą. Podróż osładzał im jednak widok wysokiej na 8 metrów i długiej na 100 metrów kolorowej ściany hipermarketu.
Całe wydarzenie było wielką mistyfikacją, a ściana - rozwieszoną na rusztowaniach atrapą. Mało kto zrozumiał prawdziwe przesłanie projektu, większość tłumaczyła, że zjawiła się na środku pola przez przypadek. AFP
Dodatkowo dzień wielkiego otwarcia poprzedziła otwarta na szeroką skalę kampania reklamowa. W mieście pojawiło się mnóstwo bilbordów, plakatów i ulotek promujących wydarzenie hasłami typu: „Nie kupuj!” czy też „Nie przychodź!”.
Całość dopełniła lokalizacja. Klienci, chcąc dotrzeć do marketu, pokonać musieli kilkaset metrów pieszo polną drogą. Podróż osładzał im jednak widok wysokiej na 8 metrów i długiej na 100 metrów kolorowej ściany hipermarketu.
Całe wydarzenie było wielką mistyfikacją, a ściana - rozwieszoną na rusztowaniach atrapą. Mało kto zrozumiał prawdziwe przesłanie projektu, większość tłumaczyła, że zjawiła się na środku pola przez przypadek. AFP
8. Anglicy wyznają religię Jedi
To niezwykłe zjawisko socjologiczne nazwane zostało „fenomenem rycerza Jedi”. Nieformalny ruch społeczny związany jest ze spisem powszechnym przeprowadzonym w 2001 roku w Wielkiej Brytanii. Polegał on na wpisywaniu w rubrykę pytania o religię odpowiedzi „Jedi”.
Rycerze Jedi to postacie z filmu „Gwiezdne Wojny”. Jako zakon wyznawali oni filozofię, którą uznać można za religię. Mobilizację przeprowadzono przez SMS i e-mail.
Ostatecznie w Anglii i Walii 390 127 osób, czyli 0.7 proc. zapytanych, przyznało się do wyznania rycerzy Jedi – zapewniło to religii Jedi status czwartej religii w kraju!
Rycerze Jedi to postacie z filmu „Gwiezdne Wojny”. Jako zakon wyznawali oni filozofię, którą uznać można za religię. Mobilizację przeprowadzono przez SMS i e-mail.
Ostatecznie w Anglii i Walii 390 127 osób, czyli 0.7 proc. zapytanych, przyznało się do wyznania rycerzy Jedi – zapewniło to religii Jedi status czwartej religii w kraju!
7. Jezus żyje… w Indiach?
Muzułmanie należący do wspólnoty Ahmadija wierzą, że Jezus po ukrzyżowaniu ponownie żył i umarł. Teorię tę podtrzymuje współczesny pisarz Holger Kersten – autor książki „Jezus żył w Indiach”. Nauka o rzekomym życiu i śmierci Chrystusa po ukrzyżowaniu popularna jest w niektórych środowiskach wyznających New Age.
Pierwsze informacje o tym, że Jezus pobierał nauki w Indiach, zawarte są w relacjach rosyjskiego podróżnika Nikołaja Notowicza. Twierdził on, że odnalazł z tybetańskim klasztorze rękopis dotyczący Jezusa, który miał przebywać w buddyjskich świątyniach pomiędzy 13 a 29 rokiem życia.
Według podróżnika Jezus studiował w Indiach buddyjskie i hinduskie nauki. Notowicz, chociaż wielokrotnie wydał swoją książkę, zawsze napotykał przy tym na problemy. sxc.hu
Pierwsze informacje o tym, że Jezus pobierał nauki w Indiach, zawarte są w relacjach rosyjskiego podróżnika Nikołaja Notowicza. Twierdził on, że odnalazł z tybetańskim klasztorze rękopis dotyczący Jezusa, który miał przebywać w buddyjskich świątyniach pomiędzy 13 a 29 rokiem życia.
Według podróżnika Jezus studiował w Indiach buddyjskie i hinduskie nauki. Notowicz, chociaż wielokrotnie wydał swoją książkę, zawsze napotykał przy tym na problemy. sxc.hu
6. Pamiętniki Hitlera
62 tomy wspomnień dyktatora ogłosił publicznie w roku 1983 niemiecki tygodnik Stern. Łączna suma, jaką pismo wydało na zakup dzienników, wyniosła 9,3 mln marek.
Chociaż publikacja budziła wiele kontrowersji – uznana została przez większość historyków, w tym autorytety w tej dziedzinie: urodzonego w Niemczech amerykańskiego historyka Gerharda Weinberga i brytyjskiego biografistę Hitlera Hugha Trevor-Ropera. Do sceptyków podważających autentyczność rękopisów należał David Irving, chociaż ostatecznie i on zmienił zdanie, uznając pamiętniki za faktyczne dzieło Adolfa Hitlera.
Dowodem na autentyczność dzienników miała być analiza charakteru pisma, z której wynikało, że wspomnienia spisane zostały ręką dyktatora. Okazało się jednak, że większość próbek pisma Hitlera dostarczona do analizy, wykonana została przez fałszerza.
Chociaż publikacja budziła wiele kontrowersji – uznana została przez większość historyków, w tym autorytety w tej dziedzinie: urodzonego w Niemczech amerykańskiego historyka Gerharda Weinberga i brytyjskiego biografistę Hitlera Hugha Trevor-Ropera. Do sceptyków podważających autentyczność rękopisów należał David Irving, chociaż ostatecznie i on zmienił zdanie, uznając pamiętniki za faktyczne dzieło Adolfa Hitlera.
Dowodem na autentyczność dzienników miała być analiza charakteru pisma, z której wynikało, że wspomnienia spisane zostały ręką dyktatora. Okazało się jednak, że większość próbek pisma Hitlera dostarczona do analizy, wykonana została przez fałszerza.
Był nim rzekomy pośrednik, a w rzeczywistości fałszerz - Konrad Kujau. Wcześniej zasłynął on już w podrabianiu pisma i rysunków Hitlera. Mężczyzna był też autorem większości przypisywanych Hitlerowi grafik opublikowanych w roku 1983 w albumie Adolf Hitler: Nieznany artysta.
5.Przepowiednia Wernyhory
"Polacy teraz w swoich zamiarach upadną i Polska trzykroć będzie rozszarpana. Różni ludzie kusić się będą o jej odbudowanie, ale nadaremnie. Przyjdzie wielki mąż od zachodu: Polacy oddadzą się jemu na usługi; wiele im przyobieca, a mało uczyni: chociaż nazwą się znowu narodem, będą jęczeli pod jarzmem Niemców i Moskali.
Potem zostanie ich królem człowiek zły i zacięty, który wiele krwi przeleje. Polacy powstaną przeciw niemu, i jeszcze upadną przez nieład i niezgodę. Długo niewola i ucisk rozciągną się nad nimi; aż na koniec zajaśnieją błogie czasy, kiedy naród bogaty sypnie pieniędzmi, Mahometanie w Horyniu napoją swoje konie, i Moskale dwa razy na głowę pobici zostaną: raz pod Batowem około Semi-mohił (siedmiu mogił), drugi raz pod Starym Konstantynowem w jarze Hanczarycha zwanym. Od tego czasu Polska zakwitnie od Czarnego do Białego morza i będzie trwała po wieki wieków".
Tak brzmi proroctwo legendarnego dziada z lirą. Jest to jednak wersja z roku 1809, chociaż utrzymywano, że powstała w czasach konfederacji barskiej.
Przepowiednia Wernyhory jest najprawdopodobniej mistyfikacją – zredagowaną po opisanych w niej wydarzeniach. Powstać musiała po wydarzeniach rozbiorowych, kiedy Polacy natchnięci duchem romantycznym, wieszczyli historyczną rolę, jaką Polską odegrać miała w dziejach.
Potem zostanie ich królem człowiek zły i zacięty, który wiele krwi przeleje. Polacy powstaną przeciw niemu, i jeszcze upadną przez nieład i niezgodę. Długo niewola i ucisk rozciągną się nad nimi; aż na koniec zajaśnieją błogie czasy, kiedy naród bogaty sypnie pieniędzmi, Mahometanie w Horyniu napoją swoje konie, i Moskale dwa razy na głowę pobici zostaną: raz pod Batowem około Semi-mohił (siedmiu mogił), drugi raz pod Starym Konstantynowem w jarze Hanczarycha zwanym. Od tego czasu Polska zakwitnie od Czarnego do Białego morza i będzie trwała po wieki wieków".
Tak brzmi proroctwo legendarnego dziada z lirą. Jest to jednak wersja z roku 1809, chociaż utrzymywano, że powstała w czasach konfederacji barskiej.
Przepowiednia Wernyhory jest najprawdopodobniej mistyfikacją – zredagowaną po opisanych w niej wydarzeniach. Powstać musiała po wydarzeniach rozbiorowych, kiedy Polacy natchnięci duchem romantycznym, wieszczyli historyczną rolę, jaką Polską odegrać miała w dziejach.
sxc.hu
4. Milli Vanilli
Skandal związany z popularnym zespołem muzycznym okazał się największą mistyfikacją w historii muzyki rozrywkowej.
Debiutujący zespół z Niemiec zdobył wielki sukces na arenie międzynarodowej, czego zwieńczeniem było uhonorowane grupy nagrodą Grammy dla najlepszego nowego artysty w 1990 roku.
Niestety szczęście muzyków nie trwało zbyt długo. Jeszcze tego samego roku założyciel grupy Frank Farian oświadczył, że "wokaliści" Morvan i Pilatus nigdy nie uczestniczyli w nagrywaniu płyty! Występowali oni jedynie w teledyskach, a głos na płytach podkładali wynajęci piosenkarze John Davis i Brad Howell.
Po odkryciu mistyfikacji nagroda Grammy została odebrana grupie Milli Vanilli – jest to jedyny taki przypadek w historii.
Debiutujący zespół z Niemiec zdobył wielki sukces na arenie międzynarodowej, czego zwieńczeniem było uhonorowane grupy nagrodą Grammy dla najlepszego nowego artysty w 1990
Niestety szczęście muzyków nie trwało zbyt długo. Jeszcze tego samego roku założyciel grupy Frank Farian oświadczył, że "wokaliści" Morvan i Pilatus nigdy nie uczestniczyli w nagrywaniu płyty! Występowali oni jedynie w teledyskach, a głos na płytach podkładali wynajęci piosenkarze John Davis i Brad Howell.
Po odkryciu mistyfikacji nagroda Grammy została odebrana grupie Milli Vanilli – jest to jedyny taki przypadek w historii.
3. Ferrari 312T8
Miał to być rzekomy model samochodu Formuły 1 posiadający 8 kół, zbudowany i testowany przez Ferrari w roku 1975 roku.
Zdjęcie nowego samochodu Ferrari opublikowane zostało na łamach tygodnika Autosport 13 listopada 1975 roku. Pod zdjęciem widniał podpis informujący czytelników, że fotografia przedstawia wicemistrza świata Formuły 1 z 1974 roku Claya Regazzoniego testującego nowe ośmiokołowe Ferrari w okolicach Watykanu.
Do zdjęcia dołączone były wykresy i diagramy opisujące działanie samochodu.
Nikt jednak nigdy nie potwierdził, że widział Ferrari 312T8. Kilka lat później mistyfikacja została odkryta. Ferrari wytłumaczyło, że zdjęcie przedstawiało makietę, a samo auto nigdy nie istniało.
Fotografia miała zasugerować czytelnikom tygodnika, jak wyglądać mogą auta przyszłości. pd/wikimedia commons
Zdjęcie nowego samochodu Ferrari opublikowane zostało na łamach tygodnika Autosport 13 listopada 1975 roku. Pod zdjęciem widniał podpis informujący czytelników, że fotografia przedstawia wicemistrza świata Formuły 1 z 1974 roku Claya Regazzoniego testującego nowe ośmiokołowe Ferrari w okolicach Watykanu.
Do zdjęcia dołączone były wykresy i diagramy opisujące działanie samochodu.
Nikt jednak nigdy nie potwierdził, że widział Ferrari 312T8. Kilka lat później mistyfikacja została odkryta. Ferrari wytłumaczyło, że zdjęcie przedstawiało makietę, a samo auto nigdy nie istniało.
Fotografia miała zasugerować czytelnikom tygodnika, jak wyglądać mogą auta przyszłości. pd/wikimedia commons
2. Papieżyca Joanna
Jest to kobieta, która według legendy miała być papieżem w 855 roku pod imieniem Jan VIII.
Według jednej z wersji podania Joanna była Angielką, która mieszkała w Moguncji. Pozostając w męskim przebraniu, wybrała się razem ze swoim ukochanym do Aten, gdzie zdobyła rozległe wykształcenie.
Kiedy wróciła do Rzymu, wybrana została głową Kościoła katolickiego i przyjęła imię Jana VIII. Czas jej pontyfikatu zawarty miał być między okresem władania Kościołem Leona IV, a pontyfikatem Benedykta III.
Według jednej z wersji podania Joanna była Angielką, która mieszkała w Moguncji. Pozostając w męskim przebraniu, wybrała się razem ze swoim ukochanym do Aten, gdzie zdobyła rozległe wykształcenie.
Kiedy wróciła do Rzymu, wybrana została głową Kościoła katolickiego i przyjęła imię Jana VIII. Czas jej pontyfikatu zawarty miał być między okresem władania Kościołem Leona IV, a pontyfikatem Benedykta III.
Istnieje wiele dowodów zarówno na istnienie papieżycy Joanny, jak i na brak takiej osoby w dziejach. Najczęściej powtarzanym argumentem przeciw istnieniu Jana VIII jest fakt, że z tego okresu nie zachowały się żadne źródła historyczne, w których zawarte byłyby wzmianki na „jego” temat. Zwolennicy teorii, według której papieżyca faktycznie kierowała Kościołem zwracają uwagę na to, że wiek IX w ogóle nie pozostawił po sobie wielu świadectw pisanych.
sxc.hu
1. Bonsai Kitten
Jest to najsłynniejsza mistyfikacja internetowa. Pod adresem www.bonsaikitten.com znaleźć można było stronę internetową, która przekazywała rozległe instrukcje, jak wyhodować kociaka w szklanym naczyniu. Makabryczny projekt ostatecznie pełnić miał funkcję salonowej ozdoby.
Kot tuż po narodzinach umieszczony miał być w butelce, a następnie rosnąć w niej dopasowując się do kształtu pojemnika - całkowicie go wypełniając. Oddychać miał przez dziurki wywiercone w naczyniu, a za sprawne dostarczanie pożywienia i usuwanie odchodów odpowiadały umieszczone w butelce szklane rurki. Całość stanowić miała oryginalną ozdobę.
Strona internetowa była jedynie żartem absolwenta Massachusetts Institute of Technology znanego pod pseudonimem "Dr Michael Wong Chang". Mistyfikacja rozszerzyła się jednak na niewiarygodnie dużą skalę! Na stronie znajdował się sklep internetowy, w którym rzekomo zakupić można było akcesoria potrzebne do hodowli, a liczne fotomontaże umieszczane w Internecie dodatkowo uwiarygodniały całe przedsięwzięcie.
Sprawa posunęła się tak daleko, że niektóre środowiska związane z ochroną praw zwierząt, głośno protestowały przeciwko sztuce Bonsai Kitten. Dziś domena www.bonsaikitten.com nie prowadzi do żadnej konkretnej strony.
Kot tuż po narodzinach umieszczony miał być w butelce, a następnie rosnąć w niej dopasowując się do kształtu pojemnika - całkowicie go wypełniając. Oddychać miał przez dziurki wywiercone w naczyniu, a za sprawne dostarczanie pożywienia i usuwanie odchodów odpowiadały umieszczone w butelce szklane rurki. Całość stanowić miała oryginalną ozdobę.
Strona internetowa była jedynie żartem absolwenta Massachusetts Institute of Technology znanego pod pseudonimem "Dr Michael Wong Chang". Mistyfikacja rozszerzyła się jednak na niewiarygodnie dużą skalę! Na stronie znajdował się sklep internetowy, w którym rzekomo zakupić można było akcesoria potrzebne do hodowli, a liczne fotomontaże umieszczane w Internecie dodatkowo uwiarygodniały całe przedsięwzięcie.
Sprawa posunęła się tak daleko, że niektóre środowiska związane z ochroną praw zwierząt, głośno protestowały przeciwko sztuce Bonsai Kitten. Dziś domena www.bonsaikitten.com nie prowadzi do żadnej konkretnej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz