Właśnie pojawił się projekt ustawy o specgrupie do zwalczania przestępstw ekologicznych – podała „Gazeta Wyborcza”. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska powoła Agencję Bezpieczeństwa Ekologicznego (ABE). Funkcjonariusze będą podlegali ministrowi Janowi Szyszce. Dostaną broń palną i będą mogli jej użyć przeciwko ludziom oraz zwierzętom. Do ich dyspozycji będą drony. Ale użyją ich tylko w przypadku podejrzeń, że ktoś szkodzi środowisku. Oprócz tego, dostaną prawo wejścia bez zapowiedzi do zakładów i prywatnych domów.
Będzie im wolno rekwirować dokumenty firm, zatrzymywać i rewidować samochody, wstrzymać pracę fabryk albo oddanie budynków do użytku.
– Wyobraźmy sobie, że minister pośle służby z ostrą bronią do ekologów broniących Puszczy Białowieskiej. Już teraz dochodzi tam do zatargów między strażą leśną a ekologami. Kilka tygodni temu policjanci naszli ich w mieszkaniach. A kiedy w stresującej sytuacji znajdzie się broń palna, może dojść do tragedii – powiedział „Gazecie Wyborczej” Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Na celowniku ministra znajdą się niepokorni samorządowcy. – Po czystkach w CBA, armii i policji rząd ma już wiele sposobów nacisku na samorządy – mówi prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Tworzenie kolejnej formacji paramilitarnej uważa on za działania typowe dla ustrojów quasi-dyktatorskich. Tego debila to bym powiesiła............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz