2017/12/29

30.12.2017 Nie ma tam Szyszki tosobie chodzą hahaaaaaa

Łania odwiedziła sklep. Skuszona smakołykiem przyprowadziła całą rodzinę

Łania przez dłuższy czas rozglądała się po sklepie.Dobro wraca - o prawdziwości tej zasady mogła przekonać się ekspedientka w jednym ze sklepów w Fort Collins w Stanie Colorado. Przed świętami odwiedził ją nietypowy klient. Przez niedomknięte drzwi weszła... łania. Niedługo potem wróciła. Z całą rodziną.Początkowo zwierzę nieśmiało się rozglądało po sklepie. - To było przezabawne - opowiada Lori Jones, która miała w tym czasie zmianę - Rozglądała się po stoisku z okularami, a później zaczęła niuchać pośród czipsów, śmiałam się do łez - dodaje.
Ekspedientka poczęstowała łanię smakołykiem, który miała pod ręką i wywabiła ją na zewnątrz. Gdy już myślała, że pozbyła się dzikiego gościa, łania wróciła w towarzystwie całej rodziny!-To były dobrze wychowane zwierzątka, dzieci grzecznie czekały cierpliwie przed drzwiami i patrzyły tak, jakby chciały zapytać "Czy my również możemy wejść?" - śmieje się Lori. - A ja im na to: "Nie, nie możecie!".
Oczywiście przed wyproszeniem czworonożnych klientów zdążyła jeszcze zrobić im kilka zdjęć. Efekt możecie sami ocenić.                                                                                         WP Wiadomości

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz