Sprawa pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych 19-latki wzbudza coraz więcej emocji. Miranda Barbour, która podejrzana była o dokonanie zabójstwa, nieoczekiwanie przyznała się do dokonania ponad 20 innych morderstw. Niewykluczone, że część z nich została dokonana na tle satanistycznym. Mieszka w Pensylwanii i dopiero co osiągnęła dorosłość. Mimo bardzo młodego wieku, ma już na swoim koncie wiele strasznych rzeczy. Kobieta przebywa w areszcie wraz ze swoim mężem Elytte. Oboje mieli zamordować Troy'a LaFerrarę, z którym nawiązali kontakt przez jeden z serwisów internetowych. Teraz okazuje się, że Miranda może być też zamieszana w zabójstwa znacznie większej liczby osób. Przyznała się ona do zamordowania 22 osób. Informację tę potwierdziła w czasie w wywiadzie przeprowadzanego z jedną z gazet w areszcie. "Czuję, że nadszedł czas, by ujawnić to wszystko" - powiedziała w rozmowie z jedną z gazet. "Nie obchodzi mnie, czy ktoś w to uwierzy. Chcę to po prostu ujawnić". Miranda Barbour twierdzi, że pierwszej zbrodni dokonała w wieku 13 lat. Mieszkała wówczas na Alasce, gdzie była członkinią organizacji satanistycznej. Innych zbrodni miała dokonać m.in. w Teksasie i Kalifornii. Później przeprowadziła się do Karoliny Północnej, gdzie poznała swojego przyszłego męża - poinformował serwis BBC.
Podczas przesłuchania, gdy śledczy chcieli poznać motywy ich działania, para opisała kulisy zamordowania Troy'a LaFerrary. Dlaczego targnęli się na czyjeś życie? Jak to ujęli, chcieli w końcu zabić kogoś wspólnie. Nastolatka podkreśliła jednocześnie, że wszystkie osoby, w których zamordowaniu brała udział, byli złymi ludźmi.
Dziś wiele wskazuje na to, że ofiar działań młodej zbrodniarki może być znacznie więcej. "Kiedy doszłam do 22, przestałam liczyć" - opowiedziała o zabitych 19-latka. niewiarygodne.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz