Policja podaje, że rodzice 33-latki przetrzymywali ją w specjalnie dobudowanym pokoju wyposażonym w kamerę. Drzwi do pomieszczenia były otwierane tylko od zewnątrz i prowadziły do domu, nie było ono ogrzewane. W całym budynku znajdowało się co najmniej 10 kamer monitoringu, a posesja była odgrodzona od sąsiedztwa 2-metrowym płotem.
Kobieta zmarła najprawdopodobniej 18 grudnia, ale rodzice zgłosili jej śmierć dopiero w minioną sobotę. – Chcieliśmy być z naszą córką. Była taka „słodka” – tłumaczyli. Para została aresztowana i oskarżona o znieważenie zwłok. Na razie nie wiadomo, jakie ostatecznie usłyszy zarzuty. Reuters podkreśla, że mimo pewnych zmian w świadomości Japończyków, osoby niepełnosprawne i chore psychicznie są nadal stygmatyzowane i uznawane za gorsze, co odbija się też na ich rodzinach.
/ Źródło: Reuters
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz