Chodzi o podsłuch, który artystka miała rzekomo zainstalować w domu bez jego wiedzy, gdy mieszkali razem, i robić z nabytych tą drogą informacji użytek podczas narzeczeńskich kłótni.
Chociaż gwieździe grożą za to aż trzy lata więzienia, nie stawiła się w sądzie.
„To aż tak rozsierdziło mecenasa Giertycha, że zażądał doprowadzenia celebrytki przez policję” – czytamy w „Twoim Imperium”.
Czy tak się stanie? Cóż, wątpi w to prawnik R., Adam Gomuła.
„Sąd odrzucił jego wniosek, uznając, że moja klientka nie miała obowiązku stawić się osobiście” – powiedział tygodnikowi.
Dodał, że jest spokojny o wyrok w tej sprawie, gdyż raz już została umorzona ze względu na znikomą szkodliwość społeczną, lecz wróciła na wokandę po zażaleniu Emila Haidara.
Zatem na widok Doroty R. prowadzonej siłą do sądu przez policją tym razem raczej nie ma co liczyć. Anty polak Giertych kocha wszystko co .... nie polskie ?????? Jakby mógł to by ciapakowi wylizał dupsko , natomiast Rabczewska mu nie po drodze bo to ... Polka ??? Większego śmiecia w życiu nie widziałam ! Żaden uczciwy polski prawnik nie powinien wyrazić chęci stania w obronie tego śmiecia !! Toż to alkoholik , bankrut i oszust , który zapomnał poinformować narzeczoną o drobniutkim fakcie ... posiadania dziecka !!!!! ?????? Parszywy ciapak , powinno się go przepędzić z POLSKI !!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz