2018/02/07

Ta dziewczyna to chodzący szkielet. Jej zdjęcia mogą przerazić niejednego

Znalezione obrazy dla zapytania anoreksjaAnoreksja, zaburzenia odżywiania, problemy ze zdrowiem psychicznym oraz depresja. To tylko niektóre z chorób, na które cierpi Ashley Isaacs – najchudsza użytkowniczka Instagrama.     

Ashley ma około 28 lat, lecz patrząc na to jak wygląda, aż dziwne, że dziewczyna jeszcze żyje. Na jej fotografiach widać wychodzoną twarz, a tułów i kończyny to praktycznie sama skóra i kościAshley ma wielu obserwatorów, jej konto na Instagramie obserwuje ponad 20 tysięcy użytkowników. Sporo osób mocno ją wspiera i trzyma kciuki za szybki powrót do zdrowia. Inni uważają, że dziewczyna jawnie promuje anoreksję.Ashley jest fanką mangi, anime oraz seriali animowanych. Sama często udostępnia wykonane przez siebie grafiki 3D. Na co dzień dziewczyna unika wpisów dotyczących swojej wagi, lecz w sieci można znaleźć informacje, że nie przekracza ona 25 kilogramów.Na internetowych forach ludzie dziwią się, że Ashley normalnie funkcjonuje, lecz podobno jej osłabiony organizm uniemożliwia jej samodzielne poruszanie się. Młoda kobieta przemieszcza się na wózku inwalidzkim, a na własnych nogach staje jedynie, gdy wykonuje selfie.

Kilka lat temu na jednym z profili Ashley pojawił się filmik, wykonany podczas sesji z psychoterapeutą, patrząc jednak na jej fotografie można stwierdzić, że dziewczyna jest coraz chudsza.Najdziwniejsze jest jednak to, że Ashley nie widzi żadnego problemu. Lubi siebie taką jaka jest, a fakt, że przypomina chodzący szkielet w ogóle jej nie przeszkadza.Według wielu internautów dziewczyna wcale nie chce wyzdrowieć, lecz czerpie przyjemność z publikowania swoich zdjęć i zainteresowania jej tematem. Jeśli faktycznie Ashley chciałaby wrócić do przyzwoitej wagi powinna dalej kontynuować swoje leczenie, jednak z racji tego, że jest osobą dorosłą, ma prawo decydować za siebie. A jak można się domyślić po publikowanych zdjęciach, Ashley nie ma zamiaru zmieniać swojego wyglądu.

            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz