Zamek w Stobnicy. Ministerstwo doszukało się błędów
Decyzja w sprawie zamku w Puszczy Noteckiej wciąż pozostaje otwarta. Ministerstwo środowiska ogłosiło wyniki kontroli związanej z wydaniem pozwolenia na tę inwestycję. Ponownie zawiadamia prokuraturę, nadzór budowlany i wznawia postępowanie środowiskowe.
Losy spektakularnego przedsięwzięcia wciąż się ważą. Minister środowiska Henryk Kowalczyk powiedział podczas środowej konferencji prasowej, że dotychczasowe kontrole wykazały, iż doszło do naruszenia prawa.
- Inwestor m.in. wprowadził w błąd, zaniżając obszar inwestycji. To daje prawo do wznowienia postępowania w celu uzyskania decyzji środowiskowych. Przy okazji kontroli wypłynęły i inne nieprawidłowości - zaznaczył minister.
Resort - jak mówił Kowalczyk - złożył dokumenty do prokuratury i poinformował nadzór budowlany. - Decyzje w gestii środowiskowej ministerstwa kończą się na wydaniu opinii - zaznaczył.
Prokuratura będzie dalej badać sprawę. A ewentualne decyzje w sprawie losów inwestycji pozostaną w gestii nadzoru budowlanego. Nadzór budowlany może wydać nakaz rozbiórki. Jeśli tak się stanie, inwestorzy muszą się liczyć ze stratą, a ministerstwo z pozwami sądowymi.
Jak wynika z wyliczeń money.pl, inwestor straci nawet 200 mln zł. Zwrotu pieniędzy będzie mógł się domagać od państwa. Ewentualny nakaz rozbiórki budynku będzie wiązał się z koniecznością przywrócenia terenu do stanu sprzed rozpoczęcia budowy – o czym pisaliśmy w money.pl. Ta " zabawa " będzie kosztowała nas , podatników grube miliony .Podczas gdy są bezdomni , głodni i potrzebujący państwo bawi się w złego wujka i próbuje zablokować coś czego tak naprawdę zablokować się już nie da . Te 200 mln to dopiero wierzchołek góry lodowej !!!!! !gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz