Ten śliczny sfinks z Florydy miał cholerne szczęście . Jakiś debil postrzelił go w łepek i mało brakowało a pożegnał by się z tym światem bowiem strzała ominęła mózg . Nie wiadomo komu podpadł kotek bowiem był trzymany w domu bo brał udział w wystawach . Po 45 min. operacji życiu kotka już nic nie zagraża . Teraz pojedzie do specjalnego ośrodka kurować się i dochodzić do siebie . Ja bardzo lubię tą rasę ale u nas nie są zbyt popularne bo wymagają specjalnej opieki i specjalnie dla nich urządzonego pomieszczenia . Lubią sobie skakać , spać gdzieś wysoko dlatego montuje się im specjalne półeczki . Muszą mieć drapaki pod sufit z kilkoma domkami na różnych poziomach , specjalna dieta i dużo czułości . Ale poza tym są cudowne .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz