Dzisiejszy "SE" publikuje dane z rejestru ksiąg wieczystych, według których rzecznik KRS jest w posiadaniu 21 działek. Wśród nich: 6,8 hektara w woj. łódzkim, 3,5 ha gruntów ornych w Rzeplinie w woj. małopolskim, 3,4 ha na Podkarpaciu, 1,5 ha pastwisk niedaleko Bałtyku w gminie Postomino. To jednak nie wszystko. Według ustaleń tabloidu, Żurek jest także właścicielem kamienicy w prestiżowej lokalizacji w Krakowie, o którą - jak podaje "SE" - toczy bój w sądzie z byłą żoną.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Krajowa Rada Sądownictwa stwierdziła, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędziemu Waldemarowi Żurkowi, który żądał zwrotu alimentów od własnych córek. KRS nie stwierdziła również naruszenia zasad etyki sędziów.
Alimenty do zwrotu
Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa i sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, zażądał zwrotu alimentów, jakie zapłacił córkom – informował w marcu "Super Express". Według informacji dziennika, była żona sędziego wywalczyła w sądzie podwyżkę alimentów, zamiast zasądzonych na początku 500 zł na każdą z córek, sędzia Żurek płacił na młodszą 1400 zł, a na starszą – 1900 zł. Od decyzji tej Żurek się jednak odwołał i sąd przyznał mu rację. Według "Super Expressu" uzasadnieniem tej decyzji miał być fakt, że w międzyczasie rzecznikowi KRS urodziło się trzecie dziecko i przy takim stanie rzeczy alimenty nie mogą przekraczać 500 zł na dziecko.
"Efekt? Żurek wystąpił o zwrot nadpłaconych alimentów. Była żona oddała mu prawie 6000 zł, które dostała na młodszą z córek. Do starszej, już pełnoletniej, ojciec wysłał wezwanie do zwrotu ponad 20 tys. zł. Zagroził, że pozwie ją do sądu, jeśli nie odda pieniędzy. Wczoraj bronił się, że była to taktyka procesowa" – czytamy w "SE". Dziennik przytacza również wypowiedź głównego zainteresowanego.– Tamta sytuacja została wyjaśniona. Starsza córka nie zwracała mi tych pieniędzy – powiedział Żurek w rozmowie z tabloidem.
W ocenie byłej małżonki, Żurek jest traktowany przez sądy w sposób szczególny. – Moje skargi na postępowanie byłego męża kierowane do prezesa sądu okręgowego, KRS i Sądu Najwyższego były kwitowane jednym zdaniem, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego – podkreśliła kobieta.
/ Źródło: Super Express
/ api
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz