2017/08/17

Złożył 10-letnią córkę w ofierze. Była jedną z ofiar księdza potwora

            
         Ksiądz Gerald Ridsdale nie bez powodu jest określany mianem najgorszej bestii Kościoła Katolickiego. Duchowny wykorzystywał swoją pozycję, by gwałcić i molestować seksualnie dzieci. Jedną z dziewczynek molestował w obecność jej ojca. 10-latka została dostarczona mu nocą, rozebrana w konfesjonale i złożona na ołtarzu.

W sumie Geraldowi Ridsdale udowodniono molestowanie seksualne 53 dzieci. Sam duchowny przyznał jednak, że liczbę ofiar można liczyć w setkach. Uważa się, że najmłodsze dziecko, które skrzywdził miało 6 lat. Ksiądz dopuszczał się swoich pedofilskich aktów między rokiem 1962, a 1988. Pełnił wówczas posługę w diecezji w australijskim Ballara. Pracował także w szkole dla chłopców St Alipius Parish, a później Mortlake. 
Opinia publiczna dowiedziała się o jego bestialstwach w 1993 roku. Wtedy to po raz pierwszy został skazany za swoje czyny. W więzieniu spędził jednak tylko trzy miesiące. Niedługo potem do sądów zaczęły napływać pozwy kolejnych ofiar, w związku z czym przeniesiono go do aresztu.
Niebawem Ridsdale usłyszy kolejny wyrok. W stanie Wiktoria zakończyła się ostatnia rozprawa przed wydaniem decyzji przez sąd. Uczestniczyły w niej ofiary gwałciciela. Jedna z kobiet zeznała, że miała 10 lat, gdy Ridsdale ją skrzywdził. 
Doszło do tego nocą, w kościele. Ofiara została przyniesiona do świątyni przez swojego ojca, który następnie ją rozebrał i położył na ołtarzu. Po chwili do dziecka podszedł Ridsdale. Molestując ją mówił równocześnie – "Jezus umarł za nasze grzechy, by zostały nam odpuszczone. Jeśli ja przyznam się do grzechu, to zostanie mi wybaczone". Na koniec pocałował dziecko w policzek.
Sędzia Irene Lawson płakała słysząc relację mężczyzny, który miał 9 lat, gdy został zgwałcony przez księdza. Ridsdale nastraszył go mówiąc, że jeśli komuś powie o tym, co się stało "Bóg ukarze jego rodzinę". Kazał chłopcu również błagać Boga o przebaczenie.
Dorosły dziś mężczyzna powiedział w trakcie rozprawy, że "odbywa obecnie 36. rok kary, której nie popełnił" – To kara dożywocia – dodał ze łzami w oczach.
Duchowny postępował podobnie także z innymi dziećmi. Często powtarzał swoim ofiarom, że jeśli opowiedzą komuś o gwałtach, Bóg zabije ich rodziców lub ześle na nich nieszczęście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz