Niezrozumiałe jest to, że w ogóle mogło dojść do takiej sytuacji… Na środku ulicy Santa Cruz de Tenerife w Hiszpanii w walizce wyrzuconej na śmietnik znaleziono psa!Głowa suczki wystawała przez dziurę w walizce. Cudem jest fakt, że nie wrzucono pieska do kontenera, z którego raczej nikt by go nie zauważył. To, że zwierzak przeżył, jest prawdziwym cudem, dlatego nazwano suczkę Milagros (cud). Pies w walizce Ci, którzy znaleźli suczkę od razu zajęli się rozcinaniem torby. Trzeba było robić to powoli, aby nie zrobić zwierzęciu krzywdy. Gdy w końcu udało się je wyswobodzić, okazało się, że na jej ciele znajdują się liczne ukąszenia. Piesek trafił do kliniki weterynaryjnej, w której powoli dochodził do siebie. Ciężko było jej także zaufać ludziom, co nie jest w tym przypadku dziwne. Była podejrzliwa, ale z każdym dniem starała się coraz bardziej i widać było postępy. Ten okrutny ruch wobec psa szybko wywołał falę oburzenia w hiszpańskich mediach. Nikt nie mógł uwierzyć, że jakiekolwiek zwierzę można było potraktować w ten sposób. Ale dzięki temu coraz głośniej zrobiło się o pieskach ze schronisk i pojawiło się wiele chętnych rodzin, które chciały przyjąć Milagros pod swój dach. Ponadto policja zajęła się sprawą. Chciała odnaleźć osoby, który dopuściły się torturowania Milagros.Sprawca rzeczywiście szybko został znaleziony. To Sergio M.J., który opiekował się psem wraz z dziewczyną pod nieobecność cioci. Miał w mieszkaniu także swojego psa rasy pit bull i aby psy pod jego nieobecność sobie nie przeszkadzały, zamykał je w różnych pomieszczeniach. W dłuższej perspektywie jednak się to nie udało, ponieważ psy wydostały się z pomieszczeń. Gdy Sergio wrócił do domu, zobaczył, że Milagros jest cała we krwi. Jego pit bull był również ranny, ale wydawało się, że nie ma już ratunku dla psa cioci. Podobno Sergio próbował reanimować psa, ale nie odnosiło to sukcesu. Dlatego też zdecydował się spakować psa do walizki i wyrzucić do śmieci…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz