2017/09/01

Teksas może się przygotowywać do opuszczenia Stanów Zjednoczonych

Czy grozi nam wkrótce początek rozpadu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Obecny Rzym, supermocarstwo, wydaje się niepokonany, ale bieg dziejów potrafi niekiedy bardzo przyspieszyć i wkrótce możemy się obudzić w świecie kiedy Rosja i USA zaczną się rozpadać.To co teraz brzmi jak szalone political fiction może się wkrótce okazać faktem. Unia Amerykańska zwana jako USA może przestać istnieć w formie jaką znamy dzisiaj. Pierwszym stanem na drodze do secesji może być Teksas

Narzucanie niektórym stanom kontrowersyjnego prawa nakazującego legalizację "małżeństw" jednopłciowych może być poważną kością niezgody między rządem federalnym a konserwatywnymi stanami, w których mieszkają uzbrojeni ludzie, którzy nie lubią gdy robi się z nich idiotów.

Swoistą manifestacją jest z pewnością deklaracja Gubernatora Teksasu, że całe stanowe złoto zdeponowane w Fort Knox i w skarbcu w Nowym Jorku ma trafić do tworzonego właśnie Skarbca Teksasu. Teksańczycy otwarcie mówią, że nie wierzą, iż w Fort Knox znajduje się złoto. Nikt nie widział go oficjalnie od 1954 roku i zapewne ktoś, prawdopodobnie banksterzy, sprzeniewierzyli to złoto dawno temu.

W każdym razie Teksas oczekuje powrotu swojego złota i to może być odczytywane jako przygotowanie do emisji własnej waluty. Wtedy już tylko krok do odłączenia się od coraz bardziej lewicowych Stanów Zjednoczonych, które przekształcają się w zgniłą Unię Europejską.

Linia podziału konserwatystów w USA przebiega bardzo podobnie jak podczas wojny secesyjnej. Ujawnił się standardowy spór Północ - Południe i to może dawać siłę ewentualnym separatystom. Faktem jest, że kiedyś był twór państwowy o nazwie Republika Teksasu i możliwość opuszczenia Stanów Zjednoczonych, przynajmniej teoretycznie istnieje.

Teksas zamieszkuje około 22 miliony osób i jest to drugi najludniejszy stan w USA po Kalifornii. Oznacza to, że gdyby znowu powstała Republika Teksasu z własną walutą to byłoby to jedno z istotniejszych i bogatszych państw w Ameryce Północnej. Oczywiście równie dobrze może dojść do kolejnej wojny secesyjnej, bo rządowi z Waszyngtonu separatyzmy mogą się nie podobać.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz