Jak donosi Dziennik Łódzki, mężczyzna zmarł w 2013 roku, a już kilka dni po pogrzebie przyszła mama załatwiła wszystkie formalności u notariusza. Była pewna, że odrzucając spadek na zawsze rozstaje się z długami ojca.
Jednak temat powrócił trzy lata później. W 2016 roku ZUS w Łodzi wystąpił o obciążenie spłatą długów wnuczka zmarłego mężczyzny. Sąd przyjął wniosek, ponieważ kobieta zrzekła się spadku tylko w swoim imieniu, zapomniała o nienarodzonym dziecku.
Chłopiec ma aktualnie 5 lat i jest ogromnym dłużnikiem. Matka wystąpiła o uchylenie odpowiedzialności za jej błąd, jednak sędzia był nieubłagany. Sąd widzewski uznał, że nieznajomość prawa szkodzi i dziecko będzie musiało ponieść konsekwencje niedopatrzenia swojej matki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz