Wydawałoby się, że w XXI wieku przedsiębiorcy dla podniesienia konkurencyjności swojego biznesu dbają o każdego klienta w myśl zasady „nasz klient nasz pan”. Jednak nie na Ukrainie. Tam diabeł wciąż mówi dobranoc. To, jak Banderowiec potraktował Polaka przechodzi ludzkie pojęcie.Ukrainiec groził Polakowi
Sytuacja dla Polaka zrobiła się naprawdę niebezpieczna. Co szokuje Ukrainiec nie szczędził gróźb karalnych. Groził naszemu rodakowi, że jeśli nie spełni jego żądań wezwie bojowników z Donbasu.
Polak wypoczywający w pensjonacie we wsi Mikuliczyn na Ukrainie spostrzegł, że z balkonu powiewa czarno-czerwona flaga UPA, więc niewiele myśląc postanowił ją zdjąć. To wywołało wściekłość właściciela domu wypoczynkowego, który wpadł w furię i pomagając sobie groźbami nakazał Polakowi zawiesić z powrotem banderowską flagę.
– Dawaj, dawaj, bo cię zaraz rozpie… Podnieś ją do góry, tak jak było, żeby wisiała tak jak żółto – niebieska. Dobrze! Dawaj – dawaj! A to zaraz ATO-wcy przyjadą, chłopcy, to ty tam i zostaniesz. Ot Polacy podnieśli nam czerwono – czarną flagę – krzyczał rozjuszony Ukrainiec i drwił, że zmusił Polaka do zawieszenia banderowskiej flagi.
Na Ukrainie narastają nastroje antypolskie
Cała sytuacja pokazuje, jak bardzo antypolskie nastroje panują na Ukrainie. Niedawno były szef ukraińskiego resortu obrony narodowej Ołeksandr Kuźmiuk protestując przeciw nowelizacji ustawy o IPN powiedział, że – Milion dwieście tysięcy Ukraińców w Polsce to piąty ukraiński front, który wszedł do Polski i oni chwycą za kopie – próbował wymóc na prezydencie Andrzeju Dudzie, żeby ten nie podpisał noweli, która zawiera antybanderowskie przepisy. Nasz prezydent nic sobie z tych gróźb nie zrobił i podjął decyzję o podpisaniu dokumentu, czym upokorzył Ukraińców. Być może czas pomyśleć o wprowadzeniu wiz dla naszych wschodnich sąsiadów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz