Przd Bazyliką Mariacką w Gdańsku, gdzie odbywa się się uroczysta msza żałobna w intencji Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”, pojawili się zwolennicy KOD-u z Mateuszem Kijowskim na czele. Musiała interweniować policja.Z kolei obecność KOD-u na uroczystościach jeden internautów ocenił jako „rozpaczliwą próbę dostania się przed kamery”.
Na państwowe uroczystości godnego pochowania bohaterów przybyło tysiące osób. Wśród nich byli sympatycy KOD, niektórzy nawet z flagami Komitetu. Jednak atmosfera zrobiła się napięta, gdy pod Bazyliką pojawił się Mateusz Kijowski. Tego zebrani w celu upamiętnienia Wyklętych nie wytrzymali i padły różne okrzyki m.in. „Targowica”.
Zainterweniowała policja, która odprowadziła Kijowskiego i KOD-owców spod Bazyliki.
Na Twitterze nowy szef Komitetu na Pomorzu w stwierdził, że został „poturbowany pod Bazyliką Mariacką przez faszystów z ONR”. Zamieścił również zdjęcie zabandażowanej ręki, przekonując, że członkowie KOD „przybyli w pokoju”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz