2017/07/04

Pamiętacie „za 10 tys. żyć można tylko na prowincji”? Znamy MAJĄTEK prezes Gersdorf

Dodano: 04.07.2017 [08:06]
Pamiętacie „za 10 tys. żyć można tylko na prowincji”? Znamy MAJĄTEK prezes Gersdorf - niezalezna.pl
foto: wikipedia
Z końcem czerwca w Biuletynach Informacji Publicznej sądów – zostały opublikowane oświadczenia majątkowe sędziów za 2016 r. Taki wymóg wprowadziła nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych z listopada zeszłego roku. Spora grupa wykorzystała kruczek prawny, aby nie ujawnić, czego się dorobili. Małgorzata Gersdorf - pierwszy prezes Sądu Najwyższego, która zasłynęła stwierdzeniem, że „za około 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji” - pokazała swoje oszczędności. Sama była przeciwna tym oświadczeniom. Teraz wiadomo, z jakiego powodu...

Nowelizację 10 ustaw - w tym o ustroju sądów powszechnych - Sejm uchwalił 30 listopada 2016 r. 20 grudnia podpisał ją prezydent Andrzeja Duda. Ogłoszono ją w Dzienniku Ustaw 22 grudnia.

Nowela wprowadziła zasadę jawności oświadczeń majątkowych sędziów. Nieujawniane są tylko dane adresowe, informacje o lokalizacji nieruchomości oraz umożliwiające identyfikację ruchomości sędziego (np. numery rejestracyjne samochodu). Oświadczenie może być utajniane, gdy jawność rodziłaby zagrożenie dla sędziego lub jego bliskich. Minister sprawiedliwości jest uprawniony do zniesienia tej tajności. Za podanie nieprawdy w oświadczeniu grozi do trzech lat więzienia.

Oświadczenia majątkowe sędziów zamieścił już na swej stronie internetowej m.in. Sąd Najwyższy. Na portalu społecznościowym internauci opublikowali oświadczenie majątkowe prezes Małgorzaty Gersdorf.

W jednym z wcześniejszych wywiadów tłumaczyła ona, dlaczego jest przeciwna upublicznieniu oświadczeń majątkowych sędziów. Po lekturze owego oświadczenia wiadomo czemu. Internauci ironizują. „Gdy czytałem te działki, pomyślałem, że może rolnik. ;)” – pisze jeden z nich.

Jak czytamy - prezes Gersdorf posiada 197 tys. zł zgromadzonych w polskiej walucie, 2,42 mln zł na funduszach, 14 tys. dol, 14 tys. euro, papiery wartościowe na kwotę 284 tys. (nie podano waluty), pół kilograma złota inwestycyjnego. Do tego jest też kilka działek (m.in. o powierzchni: 1635 m.kw., 10800 m.kw., 1635 m. kw., 6000 m.kw. 1500 m.kw., 9400 m.kw., 7500 m.kw.). Słowem: prawdziwy krezus. Rozumiemy już teraz jej słowa o "10 tys. na prowincji"...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz