Leci samolot pasazerski, kapitan wzywa do siebie stewardesse i mowi:
- Niech pani przekaze pasazerom, ze mamy klopoty z silnikami i za chwile sie roztrzaskamy o glebe.
Stewardessa wychodzi do pasazerow.
- Prosze panstwa, wyciagamy paszporty!
Wiara wyciaga paszporty...
- Teraz machamy nimi nad glowa!!
Wszyscy machaja podekscytowani i zaciekawieni...
- A teraz zwijamy paszporciki w rulonik!
- Tylko ciasniutko, ciasniutko!!!
Wiara zwija paszporty, nie bardzo wiedza, po co...
- I teraz wcisnijcie je sobie w dupe!! Bedzie was latwiej zidentyfikowac!
Przychodzi blondynka do sklepu RTV i mówi:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam nie rozmawiam z blondynkami. Na to blondynka wychodzi i następnego dnia wraca do tego samego sklepu z ciemną peruką na głowie i zwraca się do sprzedawcy:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam panią, ale nie rozmawiam z blondynkami.
- Ale skąd pan wiedział, że ja jestem blondynką.
- Ponieważ to, o co pani prosiła to nie telewizor, tylko mikrofalówka.
Tylko Chuck Norris umie zaklaskać uszami.
Idzie Pijok przez droge i puka w latarnie.
Puk Puk...
Podchodzi policjant i pyta:
"Czego puka Pan w tą latarnie?"
A PiJak:
"Bo chcę wejść"
A policjant na To:
"Tam nikogo niema!"
A Pijok odpowiada:
"No jak nikogo nie ma jak się na górze świeci!
Pijak pyta policjanta gdzie jest druga strona ulicy. - No tam. - Odpowiada policjant. - k*** jak byłem tam, to mówili mi że tu.
Rok 1980. Moskwa ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Na trybunę wchodzi Leonid Breżniew wyciąga tekst przemówienia i zaczyna:
- O o o o o.
Szybkim krokiem podchodzi do niego jeden z organizatorów igrzysk i mówi:
- Towarzyszu sekretarzu generalny tekst przemówienia zaczyna się nieco wyżej a to co teraz czytacie to kółka olimpijskie!
Na weselu córki sołtysa w Wąchocku, wódki było morze...może ćwiartka.
Był rok 1120, głębokie średniowiecze. Pewnego pięknego, słonecznego poranka, za bramami grodu stanęło na przeciw siebie dwóch rycerzy na koniach. Jeden Złoty, drugi Srebrny. Zbroje ich lśniły w słońcu. Obaj mierzyli się wzrokiem, ale żaden nie poruszał się, ani nie drgnął. Zgromadzony tłum oczekiwał na walkę, ale rycerze w napięciu tylko próbowali odgadnąć słabą stronę przeciwnika. Zrobiło się południe, słońce grzało okrutnie, ale oni dalej stali. Słońce zaszło i pojawiło się znowu następnego dnia. Okropny upał, ale rycerze dalej stali nieporuszeni. Wreszcie na trzeci dzień, słońce znów wstało i zalało ukropem polanę, na której stali. W samo południe Srebrny podniósł przyłbicę, buchnęła para i rzekł: - Złoty, ty ch*.*!
A na to Złoty, zlękniony:
- Dalizbóg, poznał mnie...
Audycja w radiu Moskwa....
Drodzy towarzysze Lenin wstał, więc i wy wstańcie....po 15 minutach.....
Drodzy towarzysze Lenin się myje, więc i wy się wymyjcie.... kolejne 15 minut...
Drodzy towarzysze Lenin je śniadanie...
A DLA WAS CHWILA MUZYKI!!!
Błony komórkowe spełniają bardzo ważna funkcje w życiu komórki: wiedzą kogo wpuścić, a kogo wypuścić, czyli funkcje celnika.
O kotkach
Ten mnie mial.. tamten mnie mial..
O porach i selerze:
Zdjąłem pory i se leże.
O rzemyku:
O! Że my, kurcze, takich czasów doczekali
O fajce:
Czy mogę panią pyknąć ?
O mniemaniu:
Mnie Maniu na tobie nie zależy.
O motylach:
Motyle i chce jeszcze więcej.
O manifeście :
- Mani fest cycki rosną.
O romantyzmie:
Roman tyz mie wykorzystał...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz