2015/01/18

Dowcipy


Fąfara wracał z nieudanego polowania i aby nie słuchać zrzędzenia żony, kupił na bazarze zająca za 100 złotych. Zastukał do drzwi, stanął w drzwiach i z dumą wręczył go żonie. Ta jednak zauważyła przyczepioną do nogi zająca karteczkę.
- Co to? - pyta Fąfarowa, pokazując karteczkę z napisem "100".
- To? No... Zapisałem szybkość z jaką biegł, zanim go trafiłem.



Fąfara wracał z nieudanego polowania i aby nie słuchać zrzędzenia żony, kupił na bazarze zająca za 100 złotych. Zastukał do drzwi, stanął w drzwiach i z dumą wręczył go żonie. Ta jednak zauważyła przyczepioną do nogi zająca karteczkę.
 

- Co to? - pyta Fąfarowa, pokazując karteczkę z napisem \\\"100\\\". 
- To? No... Zapisałem szybkość z jaką biegł, zanim go trafiłem. 



Fąfara mówi do kolegi:
 

- Czytałem ostatnio w prasie kilka artykułów o szkodliwości 
palenia: że papierosy skracają życie, grożą rakiem płuc i tak 
dalej. Bardzo się tym przejąłem... 
- Przestałeś palić? 
- Nie, przestałem czytać gazety


W sklepie myśliwskim sprzedawca pyta Fąfarową:
 

- Po co pani śrut? Przecież pani nie poluje. 
- Wepchnę go do cielęciny, a jak jeszcze posypię ją przyprawą do dziczyzny, to goście uwierzą, że mój maż w końcu coś upolował!


Fąfara wraca z polowania i mówi do żony:
 

- Nie wierzę w astrologię! Urodziłem się w znaku Strzelca, a jeszcze nigdy nic nie upolowałem...


- Widzę,ze twój mąż umrze w przyszłym tygodniu - mówi wróżka do Fąfarowej.


- To wiem, mnie interesuje tylko czy będę uniewinniona?

Przychodzi Fąfara do antykwariatu i pyta, czy przyjmą do sprzedarzy 40 tomów 'Encyklopedii Britannica'. Antykwariusz daje wyraz zdziwieniu, że ktoś chce się pozbyć encyklopedii uchodzącej za najdokładniejszą na świecie.


-Nie będzie mi już potrzebna-tłumaczy Fąfara- Właśnie się ożeniłęm, a moja żona wszystko lepiej wie...




Fąfara wracał z nieudanego polowania i aby nie słuchać zrzędzenia żony, kupił na bazarze zająca za 100 złotych. Zastukał do drzwi, stanął w drzwiach i z dumą wręczył go żonie. Ta jednak zauważyła przyczepioną do nogi zająca karteczkę. 
- Co to? - pyta Fąfarowa, pokazując karteczkę z napisem \"100\". 
- To? No... Zapisałem szybkość z jaką biegł, zanim go trafiłem. 






Fąfara chwali się sąsiadowi: 
-Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki. 
-Dzikie kaczki? 
-Dzikie to one nie były, ale ta ich właścicielka... 

6:30, student odsypia ciężką imprezę. Nagle ze snu budzi go telefon.
- Klinika?
- Nie, pomyłka. - odpowiada zaspany student.
Po trzech minutach znowu dzwoni telefon.
- Klinika?
- Nie, pomyłka! - odpowiada jeszcze raz.
Po następnych trzech minutach znowu telefon.
- Klinika?
- Do jasnej cholery, ile mam razy mam tłumaczyć, że nie! - krzyczy wściekły.
- Rysiu, a może jednak walniemy z rana jednego klinika.
Skopiowano ze strony:http://potworek.com/dowcipy- potwornie dobre dowcipy!


WYCHODZI BABA OD LEKARZA i zali sie sąsiadce:
-wyobraź sobie ze ten lekarz to cham
- co kazal ci sie rozebrac
- nie, ja wchodze chce sie rozebrac a on ze nie ma juz limitu i zebym sie wynosila                                                                                                                                                                                                                              Idzie Czerwony Kapturek przez las i widzi Pinokia. Łapie go za szmaty, rzuca o ziemie, siada na twarzy i krzyczy:
- Kłam Pinokio, kłam...

Skopiowano ze strony:http://potworek.com/dowcipy- potwornie dobre dowcipy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz