2016/02/01

Pani premier, jak mam przeżyć za 591 zł?! Ta pani to nie jest pojedynczy wypadek , co z nimi dalej ???

Pani premier, jak mam przeżyć za 591 zł
foto:
  • Pani premier, jak mam przeżyć za 591 zł
  •  
  • Pani premier, jak mam przeżyć za 591 zł
  •  
Mam 591 zł i 73 gr renty. Co by pani zrobiła na moim miejscu - wydała to na żywność, lekarstwa czy opłaty? - Takie pytanie zadała Beacie Szydło (53 l.) internautka Elżbieta Rybicka (60 l.). Premier odpowiada, że rząd pracuje nad kwestią rent i emerytur, a pani Rybickiej należy się pomoc.
Elżbieta Rybicka mieszka w poniemieckim domu w Nowej Wsi pod Iławą (woj. warmińsko-mazurskie). Jest rencistką, dostaje świadczenie w wysokości 591 zł i 73 gr. Za prąd płaci miesięcznie 100 zł, gaz - 25, wodę - 60 zł. Na wszystkie rachunki przeznacza łącznie 348 zł. Na życie pozostaje więc 243 zł. - Ja nie mogę tak żyć. Nie chodzę do lekarza, bo mi wstyd, że nie mam za co wykupić leków, jestem zadłużona, bo jak nie zapłaciłam za wodę, to zaraz miałam windykację - opowiada kobieta. - Żeby kupić węgiel, muszę żebrać. Ten jednorazowy dodatek 400 zł nie załatwi wiele - dodaje.
Za pośrednictwem "Super Expressu" zadała więc premier Beacie Szydło pytanie, jak ma za to przeżyć. - Ci islamiści, których będziemy przyjmować, będą dostawać 1000 zł, a ja mam niecałe 600 zł - dodaje.
Podczas wizyty w naszej redakcji Beata Szydło odpowiedziała Elżbiecie Rybickiej. "Oczywiście, że jednorazowy dodatek niewiele załatwi. Trzeba rozmawiać o tych najniższych emeryturach i wynagrodzeniach. Wprowadzamy po kolei rozwiązania, które mają pomóc różnym grupom społecznym. Pracujemy już nad kwestią rent i emerytur. Przy tej wysokości świadczeń Pani na pewno należy się pomoc" - napisała pani premier.                                                                                                                                                                                                                                                          Ta  pani  nie  jest  w  tym  sama  ,  jest  wiele  rodzin  i  osób samotnych  w  takich  sytuacjach  .A  jak  można  im  pomóc  ??  . No  najpierw  by  należało  takim osobom  pomóc  wyjść  na  prostą  to  znaczy zapłacić  za  nich  komorników  żeby  ci  zleźli  z  poborów  . Ja  znam osobę  która  po  potrąceniu  komorniczym  dostaje  442  zł  miesięcznie  i  200  zł  pomocy  z  OPS . JEJ  OPŁATY  TO  OKOŁO  450  ZŁ    czyli  tej  pani  zostaje  tylko  192  zł  czyli  mniej  niż  tej  pani  która  Skargę  pisała  .  No  cóż  dostanie  pomoc  z  OPS  ale  na  kokosy  nie  ma  co  liczyć  . I  to  nie  jest  rozwiązanie  . Nie  po  to  ktoś pracował  20  lat  żeby  na  emeryturze  żyć  na  garnuszku  państwa  . Rozwiązać  to  można  jednie  w  jeden  sposób  .  Najniższa  emerytura  powinna  wynosić  1200  zł  . Wtedy  podobnych  problemów  by  nie  było  . Może  warto  się  zastanowić  co  jest  priorytetem  ,  20  mln  dala  Rydzyka  na  SZKOŁĘ    (, on  i  bez  pomocy  da  radę )a  pieniążki  przeznaczyć  na  znacznie  zbożniejszy  cel.  Na   ZAPEWNIENIE życia  w  normalności  ludziom  którzy  przechodzą  katusze  żeby  związać  koniec  z  końcem . Ale    często  się  nie  udaje . .  Innego  sposobu  polepszenia  losu  takich  ludzi  jak  ta  pani  -  nie  ma  . I  należy  pomyśleć  o  tych  którzy  po  20  latach  pracy  żeby  przeżyć  muszą  zbierać  puszki  !!!!!!!!!!!!!!!!!!                                                                                                  gb                                                                                                                                                       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz