Polska Trelewizja czyli codzienne pranie mózgów. Kajetan P. zastąpił pana Petru
Najnowszy celebryta, „żółtopaskowiec” trelewizji dla idiotów. Kajetan P. jest wsadzany do samolotu, Kajetan P. wylądował. Dziennikarze, kamery, przejęci prezenterzy. Czy kogoś to obchodzi? To kretyn i morderca. czy w ten sposób trelewizja sugeruje, że Polacy to banda debili, którzy wyłącznie interesują się innymi debilami? Arcyciekawe zdanie o Polakach. Czy nie ma innych, ważniejszych tematów?
Najbardziej nie lubię protekcjonalności i wywyższania się „elyty” dziennikarstwa. To nie jest dziennikarstwo. To jest chore. Tłumaczenie, że widzowie tego oczekują jest wyłącznie usprawiedliwianiem własnej indolencji i propagandy w stylu lat pięćdziesiątych. Lepiej by dali kolejny spot z amerykańskiej prowincji – to przecież niezależna trelewizja – o niedźwiadkach lub pieskach. Nawet zaprosili profesora, który wyjaśnia KPK. Tylko co to kogo obchodzi?
Sto dni rządu, a w trelewizji Kajetan P. Po Kajetanie P. będzie redaktor w okularach, który również powie o Kajetanie P. pomiędzy jedną „inteligentną” uwagą uszczypliwą na temat 100 dni rządu, po czym znowu będzie Kajetan P., bo „zainteresowanie sprawa jest bardzo duże”. Prokurator powiedział rzecz szokującą: „Kajetan P. będzie skazany jeśli mu to udowodnimy”. Cholera! Tego, qrwa, nie wiedziałem. To potrzebne dowody, przecież trelewizja zawsze mówi prawdę. Całą prawdę, całą dobę. 25 i pół godziny prawdy przez 372 dni w roku! Podziwiam.
Pilne!!!! JUTRO KAJETAN P. USŁYSZY ZARZUTY!!!!!!!! Już, qrwa, nie mogę się doczekać. Czy oni w tej trelewizji myślą?
Jest jednak jeden plus tej medialnej hucpy, bo Kajetan P. zastąpił pana Petru, który był dzisiaj tylko minutkę.
Kajetana P. zmienił były premier Kazimierz M. (dobra zmiana), który opowiadał, jak walczył z komuną drukiem i powielaczem w wyjątkowo głębokim podziemiu, dlatego nie znalazła go esbecja. Dodatkowo chroniła go wiara w Pana Przewodniczącego. Na dole sondaż: PiS traci, Nowoczesna zyskuje, a PO stoi.
Pan Schetyna popełnił błąd w swoim szmoncesie, przeciwstawiającym Europe Putinowi. Coś mi się wydaje, że główne kraje UE wspaniale z Kremlem się dogadują. Skoro więc, PO „stoi tam, gdzie jest Europa”, to popiera miękki kurs wobec Putina. Może Freud zadziałał?
I znowu słowa-klucze i hasła, mające działać na społeczną świadomość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz