2016/02/27

ochydny babochłop , żygac sie chce !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anna Grodzka vel Krzysztof Bęgowski : archiwa IPN

Anna Grodzka w mainstreamowych mediach jest przedstawiana jako niezwykle wrażliwa, delikatna osoba, która dzielnie pokonuje kolejne zakręty swojego życia.
Tymczasem z dokumentów służb specjalnych PRL, wyłania się zupełnie inny obraz. Jest to wizerunek działacza studenckiego i partyjnego, który twardo stąpa po ziemi, przeszedł długotrwałe polityczne szkolenie wojskowe i szefował ważnym przedsięwzięciom gospodarczym w czasach Polski Ludowej.
grodzka ipn
Anna Grodzka, czyli Krzysztof Bęgowski, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego parlamentu. Z racji zasiadania w Sejmie Anna Grodzka podobnie jak każdy parlamentarzysta podlega ustawie lustracyjnej. Gdy jednak wpisuje się jej nazwisko w wyszukiwarkę katalogów Biura Lustracyjnego znajdującą się na stronach Instytutu Pamięci Narodowej, pojawia się informacja: znana jako Krzysztof Bęgowski.
28_bengowski
Jaki jest wynik postępowania lustracyjnego? Na razie nie wiadomo – nie ma na ten temat żadnych danych na stronach internetowych IPN. Według naszych informacji cały czas trwa kwerenda dotycząca Krzysztofa Bęgowskiego. Niedawno odnalazła się jedna z teczek paszportowych Krzysztofa Bęgowskiego, która rzuca zupełnie nowe światło na przeszłość Anny Grodzkiej.
Błyskawiczna kariera Krzysztof Bogdan Bęgowski urodził się 16 marca 1954 r. w podwarszawskim Otwocku jako jedyny syn Kazimiery i Józefa, żołnierza zawodowego Ludowego Wojska Polskiego w stopniu pułkownika. Krzysztof studiował na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończył wydział psychologii (specjalizacja psychologia kliniczna).
Dokumenty służb specjalnych PRL-u pokazują karierę partyjną, którą zaczął, będąc jeszcze studentem. Na V roku psychologii w 1982 r. (trwał wówczas stan wojenny) był już członkiem egzekutywy Podstawowej Organizacji Partyjnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, pracownikiem Rady Okręgowej Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, gdzie był jednocześnie członkiem Komitetu Wykonawczego ds. Pracy Politycznej, a później ds. Szkoleń. We wrześniu 1982 r.
Krzysztof Bęgowski został skierowany do Szkoły Podchorążych Rezerwy w Łodzi, gdzie odbywały się szkolenia polityczne. Po długotrwałym przeszkoleniu wojskowym (taka informacja znajduje się w kwestionariuszu paszportowym Bęgowskiego z 1986 r.) został dyrektorem Alma Pressu, wydawnictwa ZSP założonego w 1984 r. przez Jarosława Pachowskiego, członka PZPR, syna ambasadora PRL-u na placówkach w Brukseli, Paryżu, Sztokholmie i w Kambodży.
Przyjaciel socjalizmu
anna grodzka
Przebieg kariery Krzysztofa Bęgowskiego, jaki wyłania się z dokumentów służb specjalnych PRL-u, pokazuje, że władze partyjne miały do niego najwyższe zaufanie. Świadczą o tym m.in. liczne wyjazdy za granicę – często podróżował do ZSRS. Był m.in. w Moskwie i Rostowie w lipcu 1982 r. na seminarium szkoleniowym – stroną zapraszającą był Komsomoł – komunistyczna organizacja młodzieżowa.
Jako sekretarz Komisji Informacji Rady Naczelnej ZSP w 1984 r. był w NRD – Berlinie Wschodnim i Lipsku – na wizytacji firmy Reprotechnik. Jako dyrektor i redaktor naczelny studenckiej oficyny wydawniczej Alma Press pojechał też na Kubę w Brygadzie Młodzieżowej im. R. Miałowskiego, do Jugosławii oraz do Austrii do firmy Sony.
unnamed 8767bf5bec50
Co ciekawe, na dokumentach wyjazdowych Krzysztofa Bęgowskiego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odnotowało, że „wpis w książeczce wojskowej nie wymaga dalszych wyjaśnień”, co oznaczało, że za osobę wyjeżdzająca gwarancje brały wojskowe służby specjalne PRL-u. Krzysztof Bęgowski posługiwał się paszportem uprawniającym do wielokrotnego przekraczania granicy, na który w czasach PRL-u mogli liczyć tylko ludzie władzy. Wśród znajomych Krzysztofa Bęgowskiego z lat 80. można znaleźć nazwisko Aleksandra Kwaśniewskiego, Marka Siwca, Jarosława Pachowskiego, Stanisława Cioska, Włodzimierza Czarzastego, Sławomira Cytryckiego, Ryszarda Kalisza czy Wiesława Kaczmarka. Koniec lat 80. był dla Krzysztofa Bęgowskiego czasem kariery biznesowej i partyjnej. Był członkiem PZPR, a po zmianach ustrojowych – SdRP i SLD.
Jednocześnie prężnie działał w biznesie – w spółkach obok Krzysztofa Bęgowskiego można znaleźć ludzi powiązanych z wojskowymi i cywilnymi służbami specjalnymi PRL-u, głównie z Departamentem I MSW, czyli wywiadem. Krzysztof zostaje Anną Na tym samym wydziale psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, na którym szkolił się Krzysztof Bęgowski, w końcu lat 70. studiował także Piotr Pacewicz, uczestnik obrad okrągłego stołu, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”. To właśnie Pacewicz w swoim cyklu „Pociąg osobowy” w kwietniu 2010 r. zamieścił obszerny wywiad z Anną Grodzką, pt. „Skazana na płeć”: „Anię Grodzką przedstawiła mi dziennikarka „Gazety”.
z10461611AA,5-pazdziernika--Manifestacja-Ruchu-Palikota-pod-krakowska
Potem Ania opowiedziała mi swoją historię w programie „Pociąg osobowy” – zaczyna swój wywiad Pacewicz. A wcześniej, zapowiadając rozmowę, pisze: „Z Anną Grodzką, która właśnie zakończyła proces zmiany płci, prezeską fundacji Trans-Fuzja, rozmawia Piotr Pacewicz”. Tymczasem Anna Grodzka na łamach „Wyborczej” gościła już wcześniej, m.in. w 2009 r., gdy pisano na temat debaty zorganizowanej przez Krytykę Polityczną w kawiarni Nowy Wspaniały Świat, gdzie Anna Grodzka, jedna z głównych uczestniczek, była przedstawiana
jako prezeska fundacji Trans-Fuzja. Jednocześnie w urzędowych dokumentach w 2009 r. prezesem Fundacji był Krzysztof Bęgowski.
Według oficjalnych informacji Krzysztof Bęgowski operację zmiany płci przeszedł w Bangkoku – proces zmiany płci miał się zakończyć w 2010 r. Krzysztof Bęgowski podobnie jak wielu innych znanych byłych działaczy Związku Studentów Polskich należał do Stowarzyszenia Ordynacka.
Teraz – już jako Anna Grodzka – nadal jest w Stowarzyszeniu, m.in. obok Włodzimierza Cimoszewicza, Marka Belki czy Andrzeja Rozenka. Posłanka Grodzka W 2010 r. przy ogromnym wsparciu prorządowych mediów Anna Grodzka została posłem Sejmu VII kadencji – wystartowała z listy partii Janusza Palikota z okręgu krakowskiego. A ponieważ wcześniej była członkiem
SLD, została karnie usunięta z Sojuszu. W partii Janusza Palikota zajmuje wysoką pozycję – jest wiceprezesem klubu parlamentarnego Ruchu Palikota, wiceprzewodniczącą komisji kultury i środków masowego przekazu, członkiem komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz wiceprzewodniczącą
parlamentarnej grupy kobiet.
Należy także do ” Parlamentarnego Zespołu na rzecz Tybetu oraz Polsko- Izraelskiej Grupy Parlamentarnej. W kampanii wyborczej Anna Grodzka przedstawiała się jako osoba działająca w biznesie. W oświadczeniu majątkowym złożonym na początku kadencji napisała, że zasiada m.in. w Multicolor Film Agency – w oświadczeniu majątkowym z tego roku nie ma już takiego wpisu. – Prezes Grodzkiej nie ma w tej chwili w firmie – powiedział nam Paweł Sołodki z Multicolor Film Agency.
Po chwili dodał, że agencja zawiesiła swoje funkcjonowanie na czas działalności politycznej Grodzkiej. Dodał, że o planach firmy na przyszłość może poinformować nas Lalka Podobińska z działu organizacyjnego firmy.
Wspomniana Lalka Podobińska to Stanisława Fedorowicz-Podobińska, pełniąca funkcję dyrektora biura poselskiego Anny Grodzkiej. Podobnie jak jej pracodawczyni jest związana z Krytyką Polityczną. Warto podkreślić, że środowisko Krytyki Politycznej miało bardzo duży wpływ na publiczną promocję Grodzkiej, która faktycznie zaczęła się w 2009 r. Z kolei wśród asystentów społecznych Anny Grodzkiej jest m.in. Mariusz Wojciechowski, pracownik agencji ochrony Ekotrade, we władzach której zasiadali m.in. były minister spraw wewnętrznych w rządzie SLD Zbigniew Sobotka oraz Andrzej Piłat, były minister infrastruktury, także w rządzie Leszka Millera.
Wśród interpelacji poselskich Anny Grodzkiej duża część dotyczy leków i preparatów farmaceutycznych – nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę fakt, że Stanisława Fedorowicz- Podobińska, dyrektor biura poselskiego z wykształcenia jest farmaceutką, a przed objęciem obecnej funkcji pracowała w Bristol Myers Squibb, firmie biofarmaceutycznej. Anna Grodzka niedawno wniosła projekt ustawy o uzgodnieniu płci, według którego do urzędowej zmiany płci wystarczy oświadczenie danej osoby. Budowa nowej lewicy Komentatorzy polityczni nie mają wątpliwości, że Ruch Palikota w zamysłach miał być początkiem nowej lewicy, eliminującej ze sceny politycznej Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Z Januszem Palikotem zaprzyjaźniony jest Adam Michnik i Aleksander Kwaśniewski, sąsiedzi z al. Przyjaciół. W budowie nowego ruchu istotnym elementem jest Anna Grodzka, o której ciepło wypowiadają się byli koledzy
ze Związku Studentów Polskich, zrzeszeni dziś w Stowarzyszeniu Ordynacka. W listopadzie ubiegłego roku Włodzimierz Czarzasty, szef Ordynackiej, powiedział, że Aleksander Kwaśniewski, właściciel legitymacji członkowskiej nr 1 i jednocześnie szef Rady Senatorów stowarzyszenia, chce zorganizować kongres nowej lewicy.
W tym celu w warszawskiej siedzibie Fundacji Kwaśniewskiego „Amicus Europae”, mieszczącej się przy al. Przyjaciół, odbyło się spotkanie, w którym m.in. wzięło udział całe ścisłe kierownictwo stowarzyszenia.
W wypowiedzi dla Pierwszego Programu Polskiego Radia Włodzimierz Czarzasty
przypomniał, że ze Stowarzyszeniem Ordynacka związani są nie tylko ludzie SLD, ale również Platformy Obywatelskiej, np. poseł PO Miron Sycz, czy Ruchu Palikota, m.in. rzecznik Andrzej Rozenek i wiceszefowa parlamentarnego klubu Ruchu Palikota Anna Grodzka. Nazwisko posłanki Ruchu Palikota nie padło przypadkowo – aktualnie jest ona kojarzona z działalnością na rzecz osób transseksualnych. A ci – jak pokazały ostatnie wybory parlamentarne – odwrócili się od SLD i zagłosowali na Ruch Palikota, mając tam swojego reprezentanta.
z13897573Qgrodzka
Annę Grodzką można spotkać na paradach równości: jeździ też po Polsce na spotkania edukacyjne (Propagacja Gender, Feminizmu i demoralizacji). A wszędzie towarzyszą jej media, które skrzętnie relacjonują jej obecną działalność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz