2017/07/05

Szczerski: Prezydenci porozmawiają sami, bez tłumacza

Znalezione obrazy dla zapytania duda trump                                                                                                                                  Prof. Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy w rozmowie z SE mówi o swoich oczekiwaniach względem wizyty Donalda Trumpa:                                 „Super Express”: - Dużo się mówi, że wizyta Donalda Trumpa w Polsce ma być przede wszystkim miła. To miał obiecać amerykańskiemu prezydentowi szef naszej dyplomacji, ale Andrzej Duda zapowiada, że „będzie to zarazem bardzo dobry biznes dla Polski”. Co w takim razie możemy zyskać?                                                                                                                                                                                                                                                                                     Krzysztof Szczerski: - Oczekujemy, że będzie to bardzo konkretna wizyta. Istotne, obustronne interesy leżą zwłaszcza w dwóch obszarach – to bezpieczeństwo i energetyka. Jeśli chodzi o tę pierwszą kwestię chodzi przede wszystkim o obecność wojsk amerykańskich w remach współpracy dwustronnej oraz pod flagą NATO w Polsce i zabezpieczenie ich obecności w dłużej perspektywie czasowej.
Na pewno chcielibyśmy usłyszeć od prezydenta USA, że amerykańscy żołnierze będą tu na stałe, a nie tylko w ramach rotacyjnej obecności. Jest na to szansa?
Decyzje dojrzewają. Raczej oczekujmy potwierdzenia woli, by amerykańską obecność ustabilizować. Takich decyzji, jak decyzja o stałej obecności wojsk, nie podejmuje się z dnia na dzień, gdyż wymagają one ustaleń sojuszniczych. Ważne jest to, że pierwsze ruchy prezydenta Trumpa, zwiększające nakłady na obecność wojskową w Europie, wskazują na to, że ten kierunek jest mu bliski. Cieszylibyśmy się, gdyby został on w Warszawie potwierdzony.
Tuż po wizycie w Warszawie Donald Trump udaje się na szczyt G20, gdzie ma spotkać się z Władimirem Putinem. Myśli pan, że w Warszawie padną deklaracje, które jasno określą jego stosunek do Kremla?
Na pewno prezydent Andrzej Duda przedstawi prezydentowi Trumpowi naszą ocenę sytuacji w regionie. Opiera się ona na przekonaniu, że kluczowe znaczenie ma, po pierwsze, przywrócenie ładu międzynarodowego opartego na integralności państw oraz, po drugie, sojusznicza odpowiedź na imperialną politykę Kremla. Właśnie dlatego zależy nam na obecności wojsk NATO w regionie. Chcemy zapewnić bezpieczeństwo w naszej części Europy, bo ono ma kluczowe znaczenie dla wszystkich sojuszników.
A co jeśli chodzi o energetykę?
Zależy nam na tym, aby połączyć tu dwie wartości – dywersyfikację dostaw gazu oraz ich opłacalność ekonomiczną. Ewentualne kontrakty powinny być zarówno ekonomicznie rozsądne, jak i zwiększać bezpieczeństwo naszego kraju oraz całego regionu. Chcielibyśmy, żeby do naszej części Europy płynął gaz z bardzo różnych źródeł.
Jakieś konkretne decyzje już zapadły i będą dopinane ostatnie szczegóły, czy w czasie wizyty prezydenta Trumpa będą one dopiero negocjowane? W Polsce ma się pojawić m.in. Rex Tillerson – nie tylko sekretarz stanu, ale także człowiek z branży energetycznej…
Nie wiadomo jeszcze, czy na pewno przyjedzie on do Polski. Być może, w związku z innymi istotnymi sprawami, nie znajdzie się on w składzie delegacji amerykańskiej. Natomiast równolegle ze spotkaniami politycznymi toczą się też rozmowy biznesowe. Ostateczny efekt będzie zależał już od konkretnej oferty i zawartych w niej warunków.
Czy oprócz polityków w Warszawie zjawią się przedstawiciele wielkich firm surowcowych z USA?
Na pewno będą dwaj najważniejsi ministrowie odpowiedzialni za kwestie gospodarcze – sekretarz skarbu Steven Mnuchin oraz sekretarz handlu Wilbur L. Ross. Natomiast kontakty biznesowe są na tyle ożywione, że przedstawiciele biznesu nie muszą towarzyszyć prezydentowi.
Gdzie będą się toczyć najpoważniejsze dyskusje między prezydentami? Spotkanie w cztery oczy? Jakiś posiłek?
Program wizyty prezydenta Trumpa jest tak napięty, że nie będzie czasu na wspólny posiłek. Przewidziane jest za to spotkanie w cztery oczy i to dosłownie. Prezydenci umówili się na rozmowę bez tłumaczy. Wstępnie przewidziano 20-minutową rozmowę. Jednakże to, ile ona realnie potrwa, zależy wyłącznie od Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa. W programie na całość rozmów polsko-amerykańskich mamy przewidzianą godzinę. Od obu prezydentów będzie zależało, ile z tego czasu poświęcą na spotkanie w cztery oczy, a ile na udział w rozmowach delegacji.
Co ze spotkaniem pierwszych dam? Są plotki, że obie panie mogą udać się do szpitala na Karowej. Na ile są prawdziwe?
Na tę chwilę w planach są dwa oficjalne punkty spotkania pierwszych dam. To ich prywatne spotkanie oraz wizyta w Centrum Nauki Kopernik na warsztatach dla dzieci. Oczywiście, jeśli pani Melania Trump będzie miała dodatkowe życzenia, spełnimy je. Pierwsze damy spędzą ze sobą przedpołudnie, a potem udadzą się uroczystości na Plac Krasińskich.
Czy wiemy coś na temat obecności ważnej postaci w otoczeniu Dondalda Trump, jego zięcia , Jareda Kushnera?
Nie wykluczam obecności nie tylko pana Jareda Kushnera, ale także córki pana prezydenta, pani Ivanki Trump. Nie będzie ona co prawda częścią oficjalnej delegacji, ale jeśli zdecyduje się przyjechać, to na pewno zadbamy o jej program w Warszawie.
Niektórzy wyrażają obawę, że wizyta Donalda Trumpa wbije klin między naszym regionem, a resztą Unii Europejskiej. To uzasadnione obawy?
Polska zawsze była euroatlantycka. Nigdy nie stawialiśmy się przed wyborem pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi. Z całą pewnością od Polski nie wyjdzie impuls, który miałby osłabić jedną lub druga wspólnotę. Oczekiwałbym raczej tego, że ta wizyta da sygnał, iż potrzebujemy silniejszej i bezpieczniejszej Europy. Możemy to osiągnąć tylko wtedy, gdy będziemy działać razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz