2017/07/02

Znów niebywały skandal w Watykanie! Kokaina i gejowskie party w Świętym Oficjum i klasztorze na Monte Cassino. Czy papież Franciszek to wytrzyma?



Jeszcze nie przebrzmiało echo oskarżenia kard. George’a Pella o przemoc seksualną na nieletnich, a już Stolicą Apostolską wstrząsa kolejny skandal. Próbowano go ukrywać przez kilka miesięcy, ale sprawa się wydała i znów zajmuje czołówki światowych mediów – pisze na Facebooku Jacek Pałasiński, wieloletni korespondent prasowy w Rzymie.
Przypomnijmy: skarbnik Watykanu, australijski kardynał George Pell, został w czwartek formalnie oskarżony o dopuszczenie się napaści seksualnych.Tymczasem, jak pisze Pałasiński, „mniej więcej dwa miesiące temu żandarmeria watykańska wkroczyła do apartamentów sekretarza jednego z Bardzo Ważnych Monsignorów, jednego z najbliższych współpracowników papieża. W apartamencie znaleziono kokainę. Aresztowany sekretarz Eminencji wyznał, że używał jej podczas gejowskich party, jakie organizował w budynku Sant’Uffizio (Świętym Oficjum), czyli Kongregacji Doktryny Wiary, tej samej, na której czele stał przez lata emerytowany papież Joseph Ratzinger – Benedykt XVI, lider konserwatywnego skrzydła Kościoła”.
Zamiast do więzienia ksiądz sekretarz trafił na odwyk do rzymskiej kliniki. Po kilku tygodniach postanowiono, by nie powracał do Watykanu i wysłano go do klasztoru na Monte Cassino na „okres refleksji i reedukacji”. Jak się okazało, ksiądz-gej i kokainista trafił tam z deszczu pod rynnę.
Kilkanaście miesięcy temu opat klasztoru na Monte Cassino, Pietro Vittorelli, został aresztowany za sprzeniewierzenie ponad pół miliona euro przeznaczonych na dobroczynność. Pieniędzy tych użył na podróże po świecie, głównie do Brazylii, w poszukiwaniu uciech homoseksualnych. Klasztor zdobył złą sławę właśnie ze względów obyczajowych.
Nic więc dziwnego, że wysłany na leczenie ksiądz-sekretarz w tych warunkach wpadł jeszcze większe kłopoty ze zdrowiem i to na tyle ciężkie, że obecnie przebywa w Poliklinice Gemelli.
Tymczasem włoskie media zadają pytanie: dlaczego ta afera była ukrywana przed papieżem przez dwa miesiące? Dlaczego Bardzo Ważny Monsignore, którego sekretarz był kokainistą i aktywnym gejem, wykorzystującym pomieszczenia kurialne do orgietek, „niczego nie zauważył”, mimo, że, jak oświadczył, „często pracowali razem do późna”?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz