Kryminalni z komisariatu na Targówku otrzymali informację, że w myjni samochodowej doszło do kradzieży gotówki i że związek z tym zdarzeniem może mieć nowa pracownica. Policjanci ustalili jej dane personalne i obecne miejsce pobytu, a potem zatrzymali ją. Zabezpieczyli podczas przeszukania 900 złotych.Nieuczciwa pracownica przyznała się do kradzieży 6 tysięcy złotych, której dopuściła się już w drugim dniu nowej pracy. Usłyszała zarzuty i poddała się karze 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem kontrolowanej nieodpłatnej pracy na cel wskazany przez sąd w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Zobowiązała się również naprawić wyrządzoną szkodę. Swoje zachowanie tłumaczyła tym, że miała długi i musiała je spłacić. Za pozostałą część zrabowanych pieniędzy chciała wyleczyć sobie zęby.
Jak wynikało z policyjnej bazy danych kobieta miała bogatą kartotekę kryminalną. Była już wcześniej notowana za kradzieże i oszustwa. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności. No cóż klasyczny przypadek . Chcemy żyć na pewnym poziome , nie zapewnia nam tego uczciwa praca to co robimy ???? Ano okradamy pracodawców . Często zmieniamy pracę żeby się nie wydało . Ale zawsze się wyda !!!! Ale skoro uczciwa praca nie jest nam w stanie zapewnić życia na pewnym poziomie to co mamy zrobić ??????? Tłumaczenie zgoła pokrętne ale jakże życiowe !!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz