Nasz Nowy Dom !!!! Program Kasi Dowbor budzi we mnie skrajne emocje . To program w którym za pieniądze sponsorów remontuje się ludziom rudery , coś co ma przypominać mieszkanie czy dom ale tak naprawdę często nim nie jest .Jak widzę samotną kobietę z gromadką dzieci , nad którą znęcał się bydlak mąż więc zwiała gdzie mogła , popieram to .Należy pomoc kobiecie i jej dzieciom skoro postawiła się wyswobodzić od męża tyrana . Trzeba jej pomóc stworzyć normalne warunki do życia Dalej już sobie poradzi . Nie są to kobiety darmozjady , to normalne pracujące kobiety i matki które trafiły na męża tyrana . To jest spoko . To samo jeśli chodzi o rodzinę z niepełnosprawnym dzieckiem którego rehabilitacja pochłania większość środków.. !!Ale jak widzę pełną rodzinę tzn tatuśko nierób , mamuśka leń i kupę dzieci to jest nie halo !!!! Facet który nigdy nie splamił się żadna pracą , żona taka sama , spłodził gromadkę dzieci więc mu się wydaje że jest pękiem świta i wszyscy muszą mu pomoc . Pomóc odbudować jakaś ruderę , wyposażyć itp, itd . A on nadal będzie siedzieć z dupskiem przed nowym telewizorem i się cieszyć że znalazł się ktoś na tyle głupi że odwalił za niego jego robotę . Takim darmozjadom nic się nie należy i nic nie powinno być dane bo........ nie zasłużyli ????? Pomóc można komuś kogo skrzywdził los ale trudno nazwać skrzywdzeniem losu rodzinę która nic nie robiła , poza płodzeniem dzieci . Skoro sobie nie radzą , dzieci bym im odebrała a oni nich się wezmą za uczciwa pracę a jak wszystko ogarną dzieci mogą do nic wrócić . Ale to oni muszą stworzyć dzieciom dom nie sponsorzy . Darmozjadom i leniom nic się nie należy !!!!! gb „Nasz nowy dom" ekipa budowlana Katarzyny Dowbor wybrała się do małej wsi Kaliga w województwie świętokrzyskim. Tam na 25 metrach w niemal 100-letnim domu i w ekstremalnie ciężkich warunkach mieszkała Sylwia Szymanowska z czwórką dzieci. W domu nie było wody, łazienki, ani kanalizacji. Dzieci nie miały na czym spać, a toaleta była na zewnątrz budynku.
W zaledwie 5 dni ekipa Katarzyny Dowbor w programie „Nasz nowy dom" zmieniła stary dom w wygodne i bezpieczne miejsce do życia, nauki i zabawy. 12-letnia Patrycja, 11-letni Michał, 9-letnia Asia i 8-letni Dawid nie mogli uwierzyć w metamorfozę! Sylwia Szymanowska, bohaterka czwartkowego odcinka „Nasz nowy dom", to kobieta ciężko doświadczona przez życie. Nigdy nie poznała swoich prawdziwych rodziców, dlatego teraz stara się zapewnić dzieciom to, czego sama nie miała szans doświadczyć w młodości.
Drugi mąż był tyranem
Z programu „Nasz nowy dom" dowiadujemy się, że Sylwia Szymanowska została adoptowana w wieku dwóch lat. Jej pierwszy mąż zmarł rok po weselu. Drugi po kilku latach związku zaczął zaglądać do kieliszka i urządził kobiecie piekło. Mężczyzna terroryzował rodzinę: bił, znęcał się i groził podpaleniem domu.
Szymanowska w trakcie programu „Nasz nowy dom" poinformowała, że „zdecydowała się na rozwód, którego chciały nawet dzieci, bo bały się nieprzewidywalnego alkoholika".Toaleta była na zewnątrz . Po wizycie ekipy Katarzyny Dowbor wnętrza stuletniego domu zyskały nowe życie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz