- Mam 19 lat i w tym roku skończyłam liceum. Po tych 12 latach nauki powinnam stać się osobą z podstawową wiedzą o świecie. Uczyłam się o rozmnażaniu paproci i wojnach na drugim końcu świata. Ale nikt nigdy nie nauczył mnie, czym jest tożsamość płciowa czy świadoma zgoda na seks - mówiła jedna z uczestniczek dzisiejszej manifestacjiProtest "Edukacja seksualna to nie przestępstwo" odbył się w centrum Gdańska, obok Dworu Artusa. Przyszło kilkaset osób, w większości młodych ludzi. Można też było rozpoznać lokalnych działaczy KOD, partii Razem czy przedstawicielki grupy Dziewuchy Dziewuchom.
- Brak edukacji seksualnej nie chroni przed pedofilią. Brak edukacji seksualnej wzmaga pedofilię. Dostarcza np. księżom więcej nieświadomych ofiar - mówiła Joanna Krysiak z Trójmiejskich Dziewuch. 
- Jestem z pokolenia, które wychowało się bez edukacji seksualnej. Wszyscy bali się mówić o seksie, wstydzili się. Dziewczyny były wychowywane na miłe. A miłe oznaczało to, że każdy może się dobierać, a ty się uśmiechaj i k... nic nie mów. Bo masz być miła - dodawała, wzbudzając aplauz tłumu.
Podobne protesty odbywały się w tym tygodniu także w innych miastach Polski, m.in. w Warszawie, Łodzi, Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu i Lublinie.czestnicy gdańskiej manifestacji w ostrych słowach protestowali przeciwko zapisom obywatelskiego projektu nowelizacji Kodeksu karnego przygotowanego przez inicjatywę "Stop pedofilii".
Dokument, który wczoraj posłowie "starego Sejmu" skierowali do prac w dalszej komisji, zakłada m.in. wprowadzenie kary pozbawienia wolności za publiczne propagowanie lub pochwalanie obcowania płciowego dzieci. Przepisami zajmie się Sejm nowej kadencji.

Niewielka kontrmanifestacja

Niedaleko Dworu Artusa pojawiła się też dzisiaj niewielka kontrmanifestacja, ale była cały czas zagłuszana przez grających na bębnach uczestników głównej manifestacji. Jeden z przedstawicieli kontrmanifestacji trzymał kartkę z napisem: "Dzisiaj pederasta, jutro pedofil". Były też duże banery "Czego lobby LGBT chce uczyć dzieci?".