Pociąg zatrzymany na dworcu w Warszawie. Jest podejrzenie koronawirusa?

Na Dworcu Centralnym w Warszawie zatrzymano pociąg z powodu niepokojącego stanu zdrowia jednego z pasażerów. Onet nieoficjalnie podaje, że zgłaszający był zaniepokojony napadem kaszlu u swojego współpasażera. Podróżujący przestraszył się, że może on mieć koronawirusa. Na stacji Warszawa-Centralna zatrzymany został pociąg EIC relacji Kołobrzeg-Kraków; doszło do interwencji służb na wniosek podróżnego, który zaobserwował złe samopoczucie u współpasażerów - poinformowała Katarzyna Grzduk rzeczniczka PKP Intercity. Po zawiadomieniu służb podróżny udał się do drużyny konduktorskiej poinformować o zaistniałej sytuacji. "Nasi pracownicy w tym momencie czekają na dalsze wytyczne ze strony służb, czy ten pociąg może pojechać dalej" - poinformowała rzeczniczka. Pociąg powinien odjechać z Dworca Centralnego o godz. 11.42. Jednak wciąż stoimy. Zamiast tego usłyszeliśmy przez głośniki, że wszystkie drzwi pociągu zostały zablokowane i że czekamy na służby sanitarne. Od tej pory nikt nie informuje pasażerów, co się dzieje i co dalej. Nikt nie może wyjść z pociągu, ani do niego wejść - powiedziała Onetowi jedna z pasażerek tego pociągu. Na miejscu zjawili się pracownicy sanepidu, policjanci, a także strażnicy ochrony kolei. Zgłaszający zadzwonił po służby, gdy zmartwił się napadem kaszlu mężczyzny przebywającego w wagonie restauracyjnym. Przestraszył się, że pasażer może być zarażony koronawirusem. Aktualizacja:

Pociąg zatrzymany na Dworcu Centralnym w Warszawie relacji Kołobrzeg-Kraków odjechał ze stacji z opóźnieniem - wynika z informacji dla pasażerów opublikowanej na stronie infopasazer.intercity.pl. RadioZET.pl/PAP/Onet