2016/01/31

Bezsenność w sieci

Dodano: 31.01.2016 [14:14]
Bezsenność w sieci - niezalezna.pl
foto: ilker/SXC
Codzienne korzystanie z mediów społecznościowych sprawia, że wcześniej czy później zdajemy sobie sprawę, iż powoli stajemy się ich niewolnikami. Amerykańscy naukowcy ostrzegają jednak, że nasza aktywność na portalach może prowadzić do wielu zaburzeń, na przykład do problemów z zasypianiem.

Badacze z University of ­Pittsburgh School of Medicine dowodzą, że media społecznościowe, z których korzystają przeważnie ludzie młodzi, mają wpływ na ich problemy ze snem. Mówiąc wprost – zaburzają go. Grupą ryzyka są przeważnie osoby młode w wieku od 19 do 32 lat, spędzające w ciągu dnia oraz w weekendy mnóstwo czasu w sieci.

Wyniki badań, które już ukazały się w internecie (bo gdzieżby indziej), mają zostać opublikowane w kwietniowym wydaniu periodyku „Preventive Medicine”. Zyskały wsparcie Krajowego Instytutu Zdrowia (National Institutes of ­Health – NIH). Naukowcy jednoznacznie wskazują, że lekarze pierwszego kontaktu, w wypadku zgłoszenia się młodego pacjenta z zaburzeniami snu, powinni go także zapytać, czy i jak często korzysta z portali społecznościowych. – Badania te stanowią przesłankę, by uznać, że media te istotnie mają wpływ na nasz sen – twierdzi Jessica C. Levenson, jedna z prowadzących te badania. – Nasz zespół rzetelnie przebadał związek pomiędzy mediami społecznościowymi oraz problemami ze snem w grupie ryzyka, czyli u ludzi młodych z pokolenia, które jako pierwsze wzrastało w epoce tych mediów – dodaje.

Levenson oraz jej koledzy z zespołu przebadali prawie 1800 młodych Amerykanów w wieku od 19 do 32 lat, wykorzystując w tym celu specjalny kwestionariusz, który zawierał m.in. pytania dotyczące korzystania z tych portali oraz problemów ze snem. Pytano w nim o czas i częstotliwość korzystania z 11 największych portali społecznościowych, takich jak: Facebook, YouTube, Twitter, Google Plus, Instagram, Snapchat, Reddit, Tumblr, Pinterest, Vine oraz LinkedIn.

Naukowcy dowodzą

Przeciętnie ankietowani korzystali z nich ponad godzinę dziennie oraz odwiedzali te strony ok. 30 razy w tygodniu. Uzyskane szacunki wykazały, że ok. 30 proc. uczestników tych badań cierpi na wysoki stopień zaburzeń snu. Uczestnicy badań, którzy zadeklarowali, że spędzają w mediach społecznościowych sporo czasu w tygodniu, trzy razy częściej doświadczają problemów ze snem niż osoby, które aż tak często z tych mediów nie korzystają. A ci, którzy deklarują, że logują się w nich często, obarczeni są dwukrotnie większym ryzykiem wystąpienia problemów ze snem niż osoby „niezalogowane”. Zdaniem dr Levenson może to świadczyć o tym, że częstotliwość wizyt na portalach społecznościowych jest lepszym wskaźnikiem ewentualnych problemów ze snem niż ogólnie czas w nich spędzony. – Jeśli okaże się to prawdą, licznik wizyt w tych mediach będzie najbardziej efektywny diagnostycznie – twierdzi amerykańska badaczka. Jak to oczywiście bywa, niektórzy naukowcy jednak nie zgadzają się z jej wnioskami i krytykują wyniki badań, argumentując, że aby stwierdzić tego rodzaju zależności, potrzebne są dalsze badania na większą skalę. Ich zdaniem nie wiadomo do końca, czy to media społecznościowe powodują problemy ze snem, czy odwrotnie – problemy ze snem powodują, że siedzimy w nich w czasie bezsennej nocy. Zaznaczają także, że mogą zachodzić w tej materii obydwa czynniki.

Badacze, którzy przeprowadzili te eksperymenty, bronią jednak swoich wniosków i podkreślają, że media społecznościowe zaburzają nam sen, jeśli: umieszczamy tam swoje zdjęcia i czekamy na reakcję innych, kiedy zamieszczamy najczęściej emocjonującą wypowiedź lub wpis, który potem jest dyskutowany, zaburzamy cykl dobowy naszego organizmu także poprzez wielogodzinne wgapianie się w nocy w jasny monitor komputera, laptopa lub smartfona.

Zbadaj się sam

By sprawdzić, czy i my jesteśmy uzależnieni od Face­booka, inni specjaliści, tym razem z uniwersytetu w Bergen, opracowali test. Opiera się on na sześciu pytaniach.

Czy spędzasz dużo czasu, myśląc o Facebooku lub planie korzystania z serwisu?
Czy w miarę upływu czasu odczuwasz coraz większą ochotę korzystania z Facebooka?
Czy używasz Facebooka, aby zapomnieć o swoich problemach osobistych?
Czy próbowałeś/-aś (bez powodzenia) ograniczyć korzystanie z serwisu?
Czy stajesz się niespokojny/a lub zmartwiony/a, jeśli nie możesz korzystać z Facebooka?
Czy korzystanie z Facebooku ma negatywny wpływ na twoją pracę lub życie osobiste?


Na każde z nich należy odpowiedzieć według punktacji: (1) bardzo rzadko, (2) rzadko, (3) czasami, (4) często, (5) bardzo często. Zdaniem naukowców już cztery odpowiedzi „często” lub „bardzo często” mogą sugerować uzależnienie od Facebooka. A stąd do kłopotów ze snem (i wielu innych problemów) już prosta droga.

Problem robi się poważny, ponieważ często konta w serwisach społecznościowych zakładają dzieciom sami rodzice (nie mówiąc o zakładaniu kont noworodkom czy zwierzętom domowym). Młodzi ludzie, mający 10, 11 lub 12 lat, sami umieszczają w necie swoje filmiki i wieczorami spędzają czas, oglądając je u innych rówieśników. Młode dziewczyny oglądają teledyski bądź sposoby na wystrzałową fryzurę, chłopcy puszczają sobie filmiki z popularnych gier komputerowych. Już obecnie nikogo nie dziwi widok osoby ze smartfonem w ręku i słuchawkami w uszach w komunikacji miejskiej. Nie chodzi o to, by te akcesoria od razu dzieciom zabierać, trzeba raczej uczyć je, aby tak z nich korzystały, żeby był także czas na obowiązki oraz na inne rozrywki.

źródło: University of Pittsburgh Schools of the Health Sciences/Uniwersytet w Bergen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz