2016/01/31

Pawlak i Kargul o rządach PO i o prezydencie.


HISTORIA POLSKI WEDŁUG PLATFORMY OBYWATELSKIEJ CZYLI KOGO ZGWAŁCIŁ MIESZKO I

Zbliża się 1050 rocznica Chrztu Polski. Nie jest to dla Platformy Obywatelskiej i innych sił postępowych rocznica, którą mogą przełknąć bez skrzywienia. Bo jak to wygląda? Przecież wkładali Polakom do głów, że katole to ciemnogród, moher, faszyzm, ksenofobia i ciemna strona mocy. A teraz mają przyznać, że bez katolstwa nie byłoby Tenkraju? Nigdy!
Drapały się platfusy po głowach i myślały, co tu zrobić. I wymyśliły. Efekt wygląda tak: pani Senator Zdrojewska z PO postanowiła obrzucić łajnem pierwszego historycznego władcę Polski, czyli Mieszka I. Oto, co pani Senator ma do powiedzenia na temat Piasta, który wprowadził Polskę do kręgu państw chrześcijańskich: „możemy się zaledwie domyślać, jak się zachowywał i kim był Mieszko I, na podstawie tego, jak się zachowywali inni władcy tego typu w tym czasie i na terenie tej części Europy. I można domniemywać, że był to zabijaka i zapewne palił i gwałcił.”
Droga Pani Senator, odpowiemy Pani w sposób następujący: na podstawie tego, jak zachowują się inne kobiety w tym czasie i na terenie tej części Europy, można domniemywać, że pani Zdrojewska puszczała się z kierowcami TIR-ów i występowała w amatorskich pornolach. I niech nam teraz pani Zdrojewska udowodni, że to nieprawda. Czekamy.
Mamy też dla pani Senator Zdrojewskiej poradę taką: jeśli nie podoba się Pani pomysł złożenia hołdu Mieszkowi I przez Senat RP, niech poskarży się Pani w niemieckich mediach. Tam znajdzie Pani zrozumienie i współczucie. Tam popsioczy sobie Pani razem z niemieckimi przyjaciółmi na gwałciciela i podpalacza, który nie tylko wklepał Niemcom pod Cedynią, ale przede wszystkim zbudował trwałe podwaliny pod rozwój państwa polskiego. A to już jest chamstwo, hańba i czyn wymagający potępienia, a nie hołdu. Prawda, Pani Senator?
Wiecie co? Jak tak słuchamy tych platfusich ekspertów od wszystkiego, to zastanawiamy się skąd oni się wzięli. Czyżby wyrośli na grządce z kapustą? A może kura wygrzebała ich pazurem z piasku? Albo spadli razem ze stonką ziemniaczaną? To jest prawdziwa zagadka.
Zastanawiamy się też, jak wyglądałaby historia Polski, gdyby pisały ją takie platfusie gwiazdy, jak pani Zdrojewska. Zapewne wyglądałaby tak.
Gwałciciel i podpalacz Mieszko I Wstrętny pogrążył Tenkraj na wieki w ciemnocie przeciwstawiając się postępowym grafom niemieckim, którzy już u zarania dziejów próbowali zaszczepić w polańskim ciemnogrodzie światłe idee multi-kulti.
Jego syn, czyli Bolesław Obrzydliwy, zbudował obozy koncentracyjne dla homoseksualistów i Arabów, a jego koronacja była straszną hańbą, gdyż – jako typowy Polak – koronę najpierw ukradł, a potem popsuł.
Kolejni Piastowie nie zajmowali się niczym innym, jak tylko rują i porubstwem, co wzbudziło uzasadnione oburzenie wśród narodów europejskich, ze szczególnym uwzględnieniem światłego narodu niemieckiego. W związku z tym naród niemiecki musiał poświęcać swój cenny czas na przywoływanie do porządku tego obmierzłego polańskiego ciemnogrodu, zamiast w ciszy i spokoju rozwijać innowacyjną gospodarkę niemiecką. I właśnie dlatego Mercedes powstał dopiero w XIX, a nie w XII wieku. W związku z tym Polacy są bezpośrednio odpowiedzialni za brak rozwoju przemysłu samochodowego w średniowieczu i za obsrywanie dróg przez zwierzęta pociągowe i juczne.
Po wstrętnych Piastach na tron polski wstąpili jeszcze gorsi Jagiellonowie. Polański ciemnogród sprzągł się z litewską dziczą. Tak się ta ohyda rozpanoszyła od morza do morza, że do akcji musiały wkroczyć postępowe królestwa ościenne. Na skutek supliki Komitetu Obrony Demokracji podpisanej w miejscowości Targowica, trójstronna Komisja Europejska w składzie Rosja, Prusy i Austria wprowadziła program naprawczy i objęła swoim nadzorem Rzeczpospolitą Obojga Narodów, co było najwspanialszym przykładem troski o demokrację od czasu, gdy Ryszard Cezar Swetru wjechał na Rubikoniu do Elstery.
Niestety, w wyniku I Wojny Światowej doszło do tragicznego w dziejach wydarzenia, czyli odrodzenia się faszystowskiego, katotalibańskiego, ksenofobicznego państwa moherowych polskich beretów, które było – jak słusznie zauważył nieodżałowany towarzysz Mołotow – bękartem Traktatu Wersalskiego. Musiał się świat mordować z tym bękartem przez dwadzieścia lat, ale na szczęście postępowe siły niemiecko-rosyjskie przecięły ten wrzód w 1939 roku. Jednak faszystowskie siły polskich ksenofobów nie chciały poddać się temu słusznemu werdyktowi historii i gryzły łaskawe dłonie postępowych wybawców, przy okazji dokonując Holocaustu na swoich współbraciach. Dowodem na to niech będą słowa Wielkiego Profesora Bartoszewskiego, który oświadczył, iż za okupacji bardziej bał się Polaków niż Niemców.
Dlatego dziś Platforma Obywatelska oraz inne postępowe partie w Tymkraju wiedzą, że Niemców bać się nie należy, a Polacy są zawsze politycznie podejrzani i mają kiełbie we łbie. Dlatego też lepiej nie pozwalać im na zabawy w demokrację, bo wybierają oszołomów i denerwują panów Schulza, Timmermansa i Verhofstadta.
To pisałam ja, Barbara Zdrojewska, Senator PO w oczekiwaniu na odznaczenie Krzyżem Żelaznymze Złotymi Liśćmi Dębu, Mieczami i Brylantami.W natłoku wydarzeń oraz iście kabaretowych skeczów odgrywanych przez podskakujący KOD, Ryśka na Rubikoniu oraz „Gazetę Wyborczą” schodzącą do podziemia, umknął naszej uwadze pewien doniosły fakt. Oto platfusy wybrały Grzegorza Schetynę na swojego nowego wodza. Tym sposobem Shrek został syndykiem masy upadłościowej PO, czyli chapsnął ogryzioną kostkę, na której mięsa zostało tyle, co kot napłakał.
Ciekawe, co pan Schetyna zrobi z tym oskubanym gnatem? Zakopie pod jakimś krzakiem, czy będzie obnosił po salonach udając, że to pełnowartościowy towar pierwszej klasy? Zakładamy, że jakiś czas będzie próbował to truchło reanimować, bo jest jeszcze wielu takich, którzy z choroby platfusiej wyleczyć się nie mogą i liczą na to, że pan Schetyna z piasku bicz ukręci. Naiwne te mrzonki podziela nasz lokalny platfusik Zbigniew Czabrycki, czyli niezmordowany bojownik o sławę i poparcie społeczne w walce o wyśniony fotel Burmistrza Jezioran. Obecnie pan Czabrycki toczy śmiertelny, facebookowy bój z PiS-em i ściska kciuki za sukces pana Schetyny. Jednak cała zabawa skończy się wyłącznie tym, że pan Czabrycki dostanie od tego ściskania skurczu, a to panu Schetynie i tak wiele nie pomoże. Pan Schetyna nie ma bowiem żadnych szans na to, żeby z PO zrobić wiarygodny produkt polityczny. Zbyt wielu Polaków ta partia oszukała. Zbyt wielu Polakom napluła w twarz. I zbyt wielu Polaków traktowała jak obywateli drugiej kategorii. Takich rzeczy się nie zapomina.
Jednak wybór pana Schetyny może u niektórych wywołać wrażenie, że pod jego przywództwem PO się zmieni. Dlaczego? Bo przecież Grzegorz Schetyna był taki biedny! Tusk go prześladował! Kopacz nim pomiatała! Nacierpiał się w tej wewnątrzpartyjnej opozycji, a wiadomo, że cierpienie uszlachetnia. Więc oto ster przejmuje szlachetny Shrek i teraz wszystko będzie już cacy!
Tym, którzy wierzą w tę bajeczkę, przypomnimy o zorganizowanej przez pana Schetynę akcji „Widelec”. Rzecz działa się w 2008 roku. Grzegorz Schetyna był wtedy szefem MSWiA. I to Grzegorz Schetyna podjął decyzję o wykorzystaniu policji do zastraszenia obywateli. To ten uśmiechnięty Shrek odpowiada za bezpodstawne aresztowanie ponad siedmiuset osób udających się na mecz Legii Warszawa. Zatrzymanych bito, żeby wymusić na nich przyznanie się do niepopełnionych czynów. Prokuratura postawiła zarzuty prawie siedmiuset rzekomym chuliganom. To miało być „ostateczne rozwiązanie kwestii kibiców Legii”. Ale sądy okazały się odporne na konfabulację policji i prokuratury. Sprawy wytoczone rzekomym chuliganom zostały umorzone.
Czym więc była Grzesiowa akcja „Widelec”?  Oto opinia Wiesława Johanna, byłego sędziego Trybunału Stanu: „To, co 2 września 2008 r. zrobiła policja, jest przestępstwem ściganym przez polskie prawo karne.”  
A to opinia radcy prawnego Jacka Bąbki, prezesa Fundacji Badań nad Prawem: „Ta akcja była nieprawdopodobnym, niebywałym naruszeniem praw człowieka i podstawowych wolności. Władza postanowiła budować swoją popularność na walce z urojoną przestępczością.”
Grzegorz Schetyna, czyli osoba odpowiedzialna za to bezprawie, stoi dziś na czele PO. I ten facet ma „postawić tamę złym zmianom” oraz „zdobywać zaufanie i zapraszać do debaty różne środowiska”- jak w laudacji na cześć nowego szefa pisze na swoim profilu fb poseł Jacek Protas. To są jakieś jaja! Pan Schetyna powinien stanąć przed sądem, a nie brylować na salonach. Mamy nadzieję, że do takiego procesu dojdzie.
Na razie z rozbawieniem patrzymy, jak pan Schetyna zapowiada, że platfusy będą bronić demokracji i wolności, bo nastała straszna dyktatura, terror i w ogóle samo zło. A  tymczasem realia wyglądają tak, jak w wierszyku Juliana Tuwima: „Idzie Grześ przez wieś,
worek piasku niesie, a przez dziurkę piasek ciurkiem sypie się za Grzesiem. "Piasku mniej -
nosić lżej!", cieszy się głuptasek. Do dom wrócił, worek zrzucił, ale gdzie ten piasek?”
Piasek przesypuje się do Nowoczesnego Ryszarda i bardzo dobrze. Najpierw Ryszard wykończy PO, a potem z Ryszarda zostanie wydmuszka opowiadająca pod śmietnikiem bajeczki o upadku Imperium Rzymskiego w rozkwicie.
Ale zanim to nastąpi, obejrzyjcie film, który dla Was wyszukaliśmy w Internecie. Oto co na temat platfusiej partii i jej tuzów mieli do powiedzenia Kargul i Pawlak. Naprawdę warto to zobaczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz