Po zakończeniu rejsu oboje wrócili do swoich domów. Utrzymywali jednak kontakt poprzez media społecznościowe. W końcu Rana zaprosił ukochaną do New Delhi.
W marcu 2015 roku, Polka pojechała do Indii z dwójką przyjaciół. Wcześniej uzgodniła z Hindusem, że ten zwróci jej pieniądze, które wydała na kosztowną podróż. Tak się jednak nie stało. Co więcej, kobieta musiała płacić za wszystkie zachcianki kochanka. Opłacała również czynsz za jego mieszkanie. Zafundowała mu także drogie ubrania i nowy telefon komórkowy.
Polka wciąż wierzyła, że Gaurav się z nią ożeni i "godziła się na seksualny charakter" ich relacji – Mówił mi, że nie ma nic złego w seksie dwóch osób, które wkrótce będą małżeństwem. Wierzyłam mu – relacjonowała kobieta.
Mężczyzna poznał Polkę nawet ze swoimi rodzicami. Zabrał ją także na wesele kuzyna. Tam przedstawił ją pewnej kobiecie, która jak się okazało – była jego prawdziwą dziewczyną.
Po dwóch tygodniach kelnerka wróciła do Polski, a hinduski ukochany przestał się odzywać i odpowiadać na wiadomości. W końcu po roku Polka postanowiła oskarżyć go o gwałt i wyłudzenie pieniędzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz