Na jaw wyszła przerażająca prawda
Chłopczyk miał na twarzy dziwną wysypkę. Okazało się jednak, że w rzeczywistości są to oparzenia pierwszego oraz drugiego stopnia. Później wykryto również, że maluszek ma złamaną podstawę czaszki, a także krwiak podtwardówkowy oraz obrzęk mózgu. Zaczęto poważnie brać pod uwagę możliwość znęcania się nad nim, dlatego personel medyczny niezwłocznie wezwał na miejsce odpowiednie służby.
Oskarżenie
Rodziców malca faktycznie oskarżono o znęcanie się nad synkiem. W czasie postępowania na jaw wychodziły coraz bardziej przerażające rzeczy. Okazało się m.in., że obrażenia główki powstały wówczas, gdy ojciec dziecka rzucał nim. Z kolei matka przemywała chłopczykowi buźkę żrącą substancją. W swojej obronie kobieta zeznała, że mąż umieścił dziecko w mikrofalówce, po czym na chwilę ją włączył. Miało to miejsce “kilka” razy.
Derick oraz Mikala Boyce-Slezak usłyszeli zarzuty znęcania się nad synkiem i trafili do więzienia. Wyznaczono kaucję 500 tysięcy dolarów. Ja bym ich bezzwłocznie skazała na karę śmieci a jej wykonanie pokazałabym w mediach ... czyli egzekucja na oczach całego świata !!!! Znęcanie się nad bezbronnym maleństwem to najgorsza zbrodnia i nie ma za nią innej kary niż śmierć !!! A oni zapłacą kucję i mogą wyjść na wolność ??????? TO JEST CHORE , ICH POWINNO SIĘ W NAJGORSZYM RAZIE IZOLOWAĆ CHOĆ NADAL UWAŻAM ZE KARA POWINNA BYĆ JEDNA : ŚMIERĆ !!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz