Ustawa zakłada też m.in., że w razie skazania za przestępstwo zabicia lub znęcania się nad zwierzęciem, sąd będzie orzekał wobec sprawcy obligatoryjną nawiązkę na cel związany z ochroną zwierząt w wysokości od 1 tys. do nawet 100 tys. zł. Ustawa przewiduje też, że sąd będzie mógł orzec - tytułem środka karnego - zakaz posiadania wszelkich zwierząt albo określonej ich kategorii. Zrezygnowano z zapisu, że po upływie okresu trwania zakazu, odebrane zwierzę, jeżeli żyje, podlega zwrotowi.
Za ustawą głosowało 406 posłów, jeden był przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu.
Sejm kontynuował dziś prace nad projektem przygotowanym jeszcze przez rząd premier Beaty Szydło. W maju 2017 roku za podjęciem prac nad przepisami opowiedziały się wszystkie kluby: PiS, PO, Kukiz’15, Nowoczesna i PSL oraz koła UED i WiS. Projekt trafił do komisji rolnictwa i rozwoju wsi oraz sprawiedliwości i praw człowieka. Po drugim czytaniu ponownie skierowano go do komisji. Trzecie czytanie – w czerwcu 2017 roku - nie zostało dokończone.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński informował wówczas, że po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów zdecydował o przerwaniu trzeciego czytania projektu. Wcześniej na wniosek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ogłoszono przerwę w obradach - była to reakcja na wystąpienie posła PO, który apelował o poparcie poprawek, odwołując się do sympatii polityka Prawa i Sprawiedliwości wobec zwierząt.