Obudził ją płacz córeczki
Mama dziewczynki, Jalena Gunther, opisuje córkę jako odważną, żywiołową i chętną do zabawy. Emmy urodziła się z zespołem Downa i komunikuje się językiem migowym, lecz jej rodzice chcą zapewnić jej jak najlepsze dzieciństwo. Dziewczynka urodziła się z dziurką w sercu, a kilka dni temu przeszła poważną operację. 3-latka spędziła kilka nocy w szpitalu, a przy jej łóżeczku wzuwała mama. Jednej nocy kobietę obudził głośny płacz Emmy.
Jalena próbowała uspokoić córkę. Myślała, że jest po prostu przemęczona, jadnak dziewczynka całą noc zachowywała się niespokojnie…
Pielęgniarki o regularnych porach podawały jej leki i zmieniały kroplówki Nikt z zespołu medycznego nie przejął się zachowaniem Emmy. Kiedy nocny dyżur dobiegł końca, pielęgniarki się zmieniły. Kobieta, która przyszła na ranną zmianę, zauważyła, że wlew wenflonu wyślizgnął się z żyły i przez wiele godzin pompował płyny pod delikatną skórkę maleństwa. Medykamenty, które dostały się pod skórę Emmy wyrządziły jej ogromną krzywdę. Rączka uległa poważnemu uszkodzeniu, które niesie długoterminowe konsekwencje. Maleństwo natychmiast zostało zabrane na blok operacyjny, aby usunąć obumarłą skórę. Teraz 3-latka czeka na dawcę tkanki oraz kolejną operację.
Matka dziewczynki jest oburzona niedopatrzeniem personelu. Kobieta jest pewna, że tej tragedii można było zapobiec, jednak obecnie najważniejsze jest, aby Emma mogła sprawnie poruszać rączką.
Najbardziej martwię się, że straci zdolność do komunikowania się ze światem. Jeśli straci czucie lub zdolność poruszania ręką, to będzie oznaczało, że straci połowę swoich umiejętności porozumiewania się z nami za pomocą języka migowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz