- Krytykowanie Izraela nie jest antysemityzmem. Bojkotowanie Izraela ma w sobie elementy antysemityzmu - stwierdził Steinitz w rozmowie cytowanej przez "Haaretz". Jego zdaniem Portman "popełniła błąd" a Izraelowi "należą się od niej przeprosiny". Zdaniem Steinitza Portman "nie zbojkotowałaby Chin czy Indii". Jak dodał bojkotowanie nagrody przez wzgląd na premiera Netanjahu w praktyce oznacza bojkotowanie Izraela.
Genesis Prize przyznawana jest od 2014 roku osobom pochodzenia żydowskiego, które są "inspiracją dla kolejnych pokoleń Żydów przez wzgląd na ich osiągnięcia zawodowe, oddanie żydowskim wartościom i żydowskiemu narodowi".
Laureaci otrzymują czek na milion dolarów (w tym roku Portman miała otrzymać 2 mln dolarów dzięki darowiźnie izraelskiego filantropa Morrisa Kahna).
Początkowo uważano, że odmowa odebrania przez Portman nagrody wiąże się z sytuacją na granicy Izraela i Strefy Gazy, gdzie od kilku tygodni trwają demonstrację Palestyńczyków, do których izraelskie wojsko regularnie otwiera ogień (w protestach zginęło już 39 osób, w tym dwóch palestyńskich fotoreporterów).
Portman wyjaśniła jednak, że jej prawdziwą motywacją była niechęć do pojawienia się na scenie wraz z premierem Benjaminem Netanjahu. Zapewniła jednak, że choć jest krytyczna wobec izraelskich władz nie popiera ruchu BDS nawołującego do bojkotu Państwa Izrael.
- Ponieważ troszczę się o Izrael muszę występować przeciwko przemocy, korupcji, nierówności i nadużyciom władzy - mówiła o swoim stosunku do obecnych władz Izraela Portman. Wspaniała rola w Kochanicach króla , świetnie zagrane , ale ona zawsze jest świetna !!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz