Nigdy nie brał udziału w wyborach samorządowych, ale sytuacja w kraju zmusiła go, aby to zmienić – przyznał się dziś Adam „Nergal” Darski. Zapowiedział, że swoją aktywność obywatelską skoncentruje na wsparciu „świeżej krwi”, za którą uznaje Roberta Biedronia. Jednocześnie ogłosił, że nie chce mieć nic wspólnego z PiS-em, bo w jego opinii to… „inna rasa”.W wywiadzie w Radiu Zet Darski był pytany, dlaczego na Instagrama wrzucił grafikę z Robertem Biedroniem z dopiskiem, że jest to „sposób na uratowanie kraju od mrocznych i fatalnych konsekwencji polityki partii rządzącej. Ten facet ma całe moje wsparcie”.Zdecydowanie tak. (…) Polska potrzebuję świeżej krwi. Kogoś z otwartą dłonią, kogoś kto… Nie poznałem jeszcze Roberta Biedronia i mam nadzieję, że kiedyś będę miał okazję uścisnąć mu rękę. Ale obserwuję go od lat i to, co robił gdzieś tam lokalnie w Słupsku. Zrobił bardzo dużo dobrego. Czuję, że energetycznie, mentalnie jest to facet, który jeżeli zostałby szefem narodu i wyszedłby w świat, byłby to gość, którego ja bym się nie wstydził. Będzie jeździł po Polsce, Europie i okej. To będzie facet, na którego patrzę: „Okej, niech mnie reprezentuje”. Tak to czujępowiedział Nergal.
Darski przyznał się też, że nigdy nie brał udziału w wyborach samorządowych, ale sytuacja w kraju zmusiła go, aby to zmienić. Bo? Bo „zły PiS”… Dlatego też Nergal nie chce brać udziału w dyskusjach na Twitterze.(…) rzuca pan hasło, że tam są politycy PiS-u. To jest dokładnie to. Ja nie chcę wchodzić w tę przestrzeń, bo ja nie chcę mieć z nimi nic do czynienia. Ja chcę ich omijać jak najdalej, bo to nie jest moja rasa
- wyraził się w „języku miłości” o innych Darski.Źródło: radiozet.pl Czy kiedyś w końcu zamkną to coś ????? gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz