2018/04/29

Kobiece ułomności od A do Ż

Znalezione obrazy dla zapytania KOBIECE PRZYWARY FOTOUwaga! Ten tekst jest tendencyjny i prawdopodobnie pisał go mężczyzna. Tak naprawdę kobiety nie mają wad i są doskonałe.                                                                           А – auto. Kobieta za kierownicą bywa niebezpieczniejsza od małpy z granatem. Jest to tak banalne i oczywiste, że nie trzeba o tym nikogo przekonywać. Fakt niezaprzeczalny. 

B – boję się! Jak normalny, zdrowy psychicznie człowiek może bać się karaluchów, pająków czy żab?
C – cellulit. Nie każdy mężczyzna tak naprawdę wie, co to jest. Ale każdy w duchu nienawidzi tego tajemnego słowa, gdyż przez nie ona przechodzi na dietę, od rana do wieczora przepada w klubie fitness i odmawia założenia krótkiej spódniczki, w której jest jej tak do twarzy.

D – dieta. Przychodzisz z roboty zły, zmęczony i głodny. Otwierasz lodówkę, a tam - trzy marchewki w towarzystwie listka sałaty. Ona niewinnie trzepocze rzęsami: "Kochanie, przeszłam na dietę. Może ty też spróbujesz?"

E – emancypacja. Emancypantka nie jest sama sobie panią, jest sama sobie sługą. No i niech sobie służy - my faceci jej nie będziemy przeszkadzać. 

F – flirt. Dlaczego kobiety sądzą, że jeśli będą strzelać oczkami do wszystkich dookoła, kokietować i flirtować do upadłego, będą uważane za towarzyskie, równe i miłe dziewczyny. Żeby tak wiedziały, jak na nie mówimy.... 

G – gotowanie. Nieumiejętność gotowania – najgorsza wada kobiety. W porównaniu z nią siedem grzechów głównych to pikuś. Wszyscy wszak wiedzą, którędy prowadzi droga do serca mężczyzny.

H – horoskopy, wróżby i taroty. Tylko kobiety wierzą w to wszystko, a potem piszą ogłoszenia w rubryce towarzyskiej: "Samotna Panna-Małpa pozna zamożnego Bliźniaka-Szczura celem założenia zdrowej rodziny." Kompletnie niezrozumiałe dla normalnego faceta!

I – idziemy na zakupy. Facet, który przeżył coś takiego, zasłużył na medal.

J – jadowitość. Pewien chiński mędrzec powiedział: "Kobieta jest jadowita jak żmija". Potem pomyślał chwilę i dodał: "Albo i jeszcze bardziej". 

K – koleżanki. Ona może narzekać na chroniczny brak czasu, a przy tym godzinami paplać z koleżanką w kawiarni, internecie czy przez telefon.

L – logika. Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się: "Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?" Żona: "Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę – znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - " łżesz jak pies". Ach, ty... nazwałeś mnie suką?!".

М – mydlane opery. Jak można oglądać 348 odcinków tasiemca, akcję którego można zmieścić w jednym filmie krótkometrażowym?

N – narzekanie, utyskiwanie. Jeśli by mnie ktoś zapytał, co wolałbym znosić: bolący ząb czy narzekającą żonę, wybrałbym to pierwsze, co, jak wiecie, do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy. Kobieta narzekać może na wiele spraw: że facet nie wykazuje nią zainteresowania lub że wykazuje w nadmiarze, że jest za mądry albo wręcz przeciwnie, a nade wszystko, że nie ma co na siebie włożyć. 

О – obrażanie się. Kobiety zawsze znajdą powód do zrobienia wideł z igły i obrażenia się.

P – paplanie przez telefon. Tylko kobieta może pół godziny paplać przez telefon, a potem spytać: "A z kim ja właściwie rozmawiam?" - i wtedy wyjaśnia się, że człowiek po prostu pomylił numer. 

R – rozrzutność. Kobiety bardzo lubią wydawać pieniądze, zwłaszcza cudze. 

S – szminka. Pewien uczony podliczył, że mężczyzna przez całe swoje życie zjada nie mniej niż 3 kilogramy szminki do ust. Kobiety mówią, że malują usta, by się podobać facetom, a tak naprawdę stopniowo nas podtruwają.

Т – teściowa. To tak jak w socjalizmie: dobre towary zbywano tylko w sprzedaży wiązanej. Wraz z dobrą żoną obowiązkowo dostajesz teściową. 

U - ubieram się, zaczekaj chwilkę. Po takiej zapowiedzi możemy śmiało zaparzyć herbatę, wypalić papierosa i usiąść w fotelu z gazetą. Jak skończymy czytać, po kilku minutach jest już gotowa (lub nie).

W – wymagania. "A Baśce mąż kupił nowe futro" – rzuci i w zamyśleniu spogląda w dal. Po pół godzinie powie od niechcenia: "A Dance narzeczony podarował pierścionek z brylantem". Piętnaście minut później wiesz już, co dostała Irena, Julia i Teresa. By przerwać te wywody, pozostaje tylko pójść do sklepu i kupić te "cudne pantofelki" które wczoraj przyuważyła. 

Z – zwierciadło. Bardziej swojsko - lustro, ale "L" była już zajęta. Największa tortura dla kobiety: kupić jej tuzin modnych sukienek i zamknąć w pokoju bez lustra.

Ż – żeńskie poczucie humoru. Nic takiego w przyrodzie nie występuje.
Tłumaczenie: Reszka / Joe Monster.org    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz