Express Ilustrowany informuje, że placówki w Łodzi mają zakaz informowania o koronawirusie. To właśnie tam w czwartek 27 lutego, według doniesień Dziennika Łódzkiego, miał pojawić się pierwszy w Polsce przypadek zakażenia wirusem z Wuhan. Radio Łódź informuje, że jeden z trzech testów na obecność koronawirusa u pacjentki wyszedł pozytywnie. Dzisiaj mają być znane ostateczne wyniki badań.
Nie mówią nam całej prawdy?
„W Łodzi wszystkie placówki poza Urzędem Wojewódzkim, a dokładnie rzecznikiem wojewody, mają bezwzględny zakaz informowania o koronawirusie” – informuje Express Ilustrowany.
To właśnie w Łodzi, według Expressu Ilustrowanego, w czwartek potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce. Chorą miałaby być kobieta, która wróciła z Tajlandii. Pierwsze testy potwierdziły ponoć, że jest zakażona koronawirusem. Obecnie przebywa w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu imienia doktora Biegańskiego w Łodzi.Jak podał Express Ilustrowany, 25-latka z Warszawy do Łodzi przyjechała pociągiem. Źle się czuła już w Tajlandii, przyjmowała antybiotyki. Do Polski przyleciała w sobotę. Z warszawskiego lotniska do Łodzi przyjechała pociągiem, co stwarza zagrożenie, że zagroziła kogoś jeszcze. W Łodzi zgłosiła się do szpitala. Jej stan ogólny oceniany jest jako dobry.
Lokalne media w Łodzi: jeden z testów wyszedł pozytywnie
O tym, że jeden z testów na obecność koronawirusa wyszedł pozytywnie informowały również lokalne łódzkie media.
„U pacjentki, która wróciła z Tajlandii zbadane zostały 3 geny na obecność wirusa, z czego 1 wyszedł pozytywnie, a 2 negatywnie. W tej chwili próbki są w drodze do Warszawy, gdzie wynik zostanie ostatecznie potwierdzony” – informuje Radio Łódź.O sprawie napisał również Super Express. Gazeta podawała, że premier Mateusz Morawiecki w trybie pilnym wezwał do siebie wszystkich ministrów wiceministrów na godzinę dwunastą. Spotkanie ma ponoć związek z koronawirusem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz