Macierzyństwo to dar, ale nie każda kobieta potrafi go przyjąć.
Rodzicielstwo wymaga dojrzałości, ale wiele kobiet zachodzi w ciąże w bardzo młodym wieku, kiedy ich rozwój emocjonalny nie pozwala jeszcze na zmierzenie się macierzyństwem. Często przerażone odpowiedzialnością, jaka je czeka, porzucają swoje potomstwo, niekiedy narażając jego zdrowie i życie.Chiny to ogromny i liczny kraj. Niestety panuje tam bieda, więc wiadomość o ciąży jest dla wieku kobiet straszną nowiną. Zapewne pozytywny wynik testu ciążowego nie ucieszył też 22-latki, mieszkanki 150-tysięcznego miasta Jinhua, w prowincji Zhejiang, leżącej na wschodnim wybrzeżu Chin.
Chinka nie była w stałym związku i żyła bardzo skromnie w małym wynajętym pokoiku. Wychowanie dziecka wymaga nakładów finansowych, na które kobietę nie było stać. Wiedziała, że nie da rady zająć się potomkiem, ale nie było ją też stać na aborcję, nawet w podrzędnym gabinecie.Czekając na rozwój sytuacji, przyszła mama postanowiła ukrywać swój rosnący brzuch i zachowywać się tak, jakby nic specjalnego w jej życiu się nie działo. Zapomniała tylko, że sekretu niechcianej ciąży, nie można utrzymywać wiecznie…
O tym, że Chinka była w ciąży wszyscy dowiedzieli się na początku maja, kiedy administratorka budynku usłyszała płacz dziecka dochodzący z wnętrza ściany i wezwała na pomoc strażaków.Strażacy stwierdzili, że w rurze kanalizacyjnej od muszli klozetowej znajduje się noworodek! Jedyną opcją, która pozwoliłaby mu się tam znaleźć, było celowe spuszczenie w toalecie! Wszyscy obecni na miejscu byli w szoku, że ktoś w tak okrutny sposób mógł skrzywdzić nowo narodzonego chłopczyka. Natychmiast przystąpiono do trudnej akcji ratunkowej.Dziecko utknęło w zagięciu rury piętro niżej. Strażacy musieli więc wyciąć fragment, w którym znajdował się noworodek. To było działanie po omacku, ponieważ nie mieli prześwietlenia, które dokładnie pokazywałoby, gdzie leży chłopczyk. Na szczęście ta część akcji ratunkowej przebiegła pomyślnie.
Usunięty z budynku kawałek rury przeniesiono do szpitala, gdzie lekarze przystąpili do rozłupywania plastiku. Powoli centymetr po centymetrze uwalniano przerażonego chłopczyka, który jeszcze kilkanaście godzin wcześniej, bezpiecznie spał pod sercem matki.Noworodek ważył 2 kilogramy i 200 gram. Chłopiec miał pękniętą czaszkę i licznie zasinienia, został więc w szpitalu na dłużej, a jego stan określono jako krytyczny, ale stabilny. Lekarze mówią, że to i tak cud, że maluch w ogóle przeżył spuszczenie w toalecie, kilku godzinny pobyt w rurze kanalizacyjnej o przekroju 10 centymetrów i wyciąganie go z niej.Pielęgniarki ze szpitala Pujiang County People’s Hospital w Jinhua, otoczyły chłopca troskliwą opieką. Na razie maluszek nazywany jest „Pięćdziesiątką dziewiątką”, numerem inkubatora w którym leżał, a jego los wzruszył wielu ludzi, którzy zaczęli przysyłać mu pieluchy, zabawki, ubranka, mleko.
Matka zeznała, że rodziła nad toaletą i w ten sposób synek dostał się do odpływu. Jednak ślady w jej łazience nie wskazywały na to, by w ciągu ostatnich godzin ktoś tam rodził. Funkcjonariusze mają wątpliwości co do tej wersji również dlatego, że skoro to był wypadek, dlaczego została spuszczona woda?Bez siły spływu wody z rezerwuaru, noworodkowi trudno byłoby się samemu przepchać kanalizacją, więc trudno uwierzyć, że cała sytuacja była dziełem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Matka chłopca najprawdopodobniej zostanie oskarżona o próbę zabójstwa dziecka, ale postępowanie wciąż trwa i policja unika komentarzy.Niestety w Chinach codziennie setki kobiet porzuca swoje nowo narodzone dzieci. Bieda i przeludnienie Państwa Środka sprawiają, że bardzo często posiadanie potomstwa odbierane jest jako kłopot, a nie jako dar, będący owocem miłości.https://www.youtube.com/watch?v=pmUURvBXoqw
To niewiarygodne, że można takie małe, niewinne i słodkie maleństwo wrzucić do toalety
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz